Blogerka Kataryna odnosi się w „Rzeczpospolitej” do krytycznej oceny wyroku sądu, jaką prezes PiS wygłosił, nie znając nawet treści uzasadnienia tego wyroku: „Jarosław Kaczyński całkiem wprost zapowiada personalne czystki wśród sędziów wydających wyroki, co prawda zgodne z prawem i dotychczasowym orzecznictwem, ale niezgodne z bieżącym interesem władzy. I jest to niestety charakterystyczne dla »reformy« sądownictwa w wykonaniu obecnego rządu – zamiast systemowej zmiany prawa doraźna wymiana jego egzekutorów”. Bo prezes wie: liczą się przede wszystkim kadry.
Karol Gac z „Tygodnika Solidarność” zajął się pouczaniem PiS w sprawie „sięgnięcia po młodych”: „PiS musi zaproponować im jakąś opowieść. Właśnie – opowieść. Nie wystarczy przedstawić samych konkretów. Owszem, to jest ważne, ale nie może być fundamentalne”. Karol Gac nie zauważył, że prezes i jego otoczenie produkują przede wszystkim opowieści, a właściwie bajki. A młodzież bajek już słuchać nie chce, woli jednak konkrety.
O braku polityki zagranicznej pisze w „Przeglądzie” Attaché: „na piątek, 11 września, przewidziane było spotkanie szefów państw Grupy Wyszehradzkiej w Lublinie. I Polska zaproponowała [Swiatłanie] Cichanouskiej udział w tym spotkaniu. Okazało się jednak, że wcześniej nie skonsultowała tego z premierami Czech, Słowacji i Węgier, więc premier Czech Andrej Babiš najspokojniej w świecie tę propozycję zawetował. (…) Oto więc jednym strzałem Polska trafiła w swoje kolano, łokieć i głowę. Ośmieszyliśmy naszego gościa. Obraziliśmy go też, zapraszając, a potem wycofując zaproszenie. (…) Jeżeli Polska opowiada, że jest regionalnym liderem, to fakty temu zaprzeczyły”.