Trzeba było czekać na to kilkanaście tygodni, ale wreszcie największa formacja opozycyjna ma ruszyć z kopyta i zająć się tym, co jest jej zasadniczym zadaniem, czyli pilnowaniem i punktowaniem władzy, a także przygotowaniem kontroferty programowej. Tak przynajmniej zapowiedziano podczas sobotniej rady krajowej. Wcześniej był z tym problem, ponieważ Platforma była skupiona przede wszystkim na wewnętrznej walce o szefostwo klubu parlamentarnego. Nie wykorzystała przez to co najmniej kilku szans – w tym ostatniego, najpoważniejszego kryzysu – na rozegranie obozu rządzącego i zaprezentowanie się jako poważna polityczna alternatywa.
Polityka
40.2020
(3281) z dnia 29.09.2020;
Ludzie i wydarzenia. Kraj;
s. 7