Panie premierze, zapytam, najpierw zatwierdziliście program tortur dla kobiet, a teraz leje pan krokodyle łzy?
Osłodkie Radio Maryja! Dzięki ci za otwarcie nam oczu. Nam, zaślepionym jakimiś nieważnymi marzeniami o wolności, praworządności, godności i mądrej przyszłości dla młodych i starszych Polaków. Jak to dobrze, że to właśnie wy, w Toruniu, najczystsi i najbardziej prawi, istny szkaplerz ojczyzny, dokonaliście ważnego odkrycia. Siła waszego ducha pokonała brud materii i oto stało się. Najpierw na niebie ukazał się znak prawdy, a potem odezwał się bulgocący ryk wrzącej smoły. 30 października po stołecznym bruku rozpełzły się wielkie czarne ropuchy grzechów.
Polityka
45.2020
(3286) z dnia 03.11.2020;
Felietony;
s. 83