Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Z ostatniej strony

Polityka i obyczaje

Polityka

Prosto z „Trybuny Ludu”? Nie, to z „Sieci”. Jacek Karnowski zapewnia czytelników: „Prawo i Sprawiedliwość i z tej opresji wyjdzie cało, choć pewnie ze stratami, które będzie musiało odrobić. Po pierwsze, nie wydarzyło się nic, co trwale zerwałoby więź między główną bazą społeczną obozu rządzącego a jego polityczną reprezentacją (…). Po drugie, ponieważ nie jest prawdą, że to obóz szalony, (…) niezdolny do kompromisowego rozwiązania kwestii najbardziej drażliwych. Po trzecie, ponieważ radykalizm tych protestów i ich niesamowity wręcz prymitywizm (anarchizm?) czyni je politycznie mniej groźnymi i sprawia, że społeczne zapotrzebowanie na partię chroniącą »ład i porządek« będzie rosło, a nie malało”. Na okładce faszyzujący szef Straży Narodowej Robert Bąkiewicz.

A tymczasem, jak donosi w „Przeglądzie” Attaché, kryzys w MSZ: „Z relacji ludzi, którzy spotykają się z ministrem [Zbigniewem] Rauem, przychodzą do niego w różnych służbowych sprawach, wynika, że przechodzi on kryzys. Natury egzystencjalnej. Bo zaczyna zdawać sobie sprawę z własnego imposybilizmu. Intelektualnego. Wygląda to tak, że gdy pojawia się u niego dyrektor departamentu z jakąś ważną sprawą, z papierami i prośbą o decyzję, Rau macha ręką i woła: Co mnie to obchodzi, ja się na tym nie znam! Proszę dać mi spokój, ja tu przyszedłem nie po to, żeby rozwiązywać jakieś sprawy, ale żeby tu, w MSZ, zrobić porządek!”. Ład i porządek.

Szef „Do Rzeczy” Paweł Lisicki, który płodzi kolejne książki, ubolewa nad polskimi pisarzami, bo przyłączyli się do protestów: „Smutny to obraz upadku polskiej literatury. Zamiast autorów zgłębiających sens życia, poszukujących tego, co bezwzględnie ważne, zamiast pisarzy zmagających się z przeklętymi polskimi problemami, (…) zamiast tych, którzy zmagali się z wielkimi pytaniami o cierpienie, o zło, o duszę, o naród, stoi przed nami pokolenie wyrobników i nihilistów.

Polityka 46.2020 (3287) z dnia 08.11.2020; Felietony; s. 106
Oryginalny tytuł tekstu: "Z ostatniej strony"
Reklama