Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Tłok przy ścianie

Jeśli buduje się polityczny przekaz na bezkompromisowości, wyłącznej racji, nieomylności, charyzmie lidera, to czy nosi się nazwisko Johnson, Trump czy Kaczyński, trudno się przyznać do błędu lub porażki, okazać słabość czy wahanie.

Mój sąsiad, po raz pierwszy odkąd pamiętam, nie wywiesił 11 listopada przed domem biało-czerwonej flagi. Nie chcę – powiedział mi wprost – aby na osiedlu brano nas za pisowców. W tym roku wiele osób postąpiło tak samo i z podobnych powodów. Rzeczywiście, można mieć poczucie, że flaga stała się emblematem partyjnym; niemal każda najgłupsza konferencja, konwencja, wypowiedź rzecznika, ministra, wiceministra odbywa się na tle narodowych barw. Politycy PiS z upodobaniem przypinają sobie biało-czerwone baretki, a za pieniądze przeznaczone na walkę z pandemią w setkach gmin będą teraz wznoszone okazałe maszty flagowe. Ta ostentacja, pokazowa patriotyczna gorliwość „obozu niepodległościowego” daleko wykracza poza normalne państwowe dekorum. Flaga staje się totemem, znakiem władzy i jej politycznego triumfu, złączenia tożsamości partyjnej i państwowej. Trudno uwolnić się od takich skojarzeń, a więc i od niechęci do udziału w tym spektaklu.

Po 11 listopada doszły kolejne powody, żeby krępować się publicznego demonstrowania patriotyzmu, wręcz wstydzić się narodowego święta, całkowicie zdominowanego przez osiłków urządzających brutalne bitwy z policją (rzecz jasna „pod flagą biało-czerwoną”, choć głównie z użyciem drzewc). Krętactwa rządowej propagandy, próbującej przypisać odpowiedzialność za ekscesy bojówek prowokacjom mitycznej Antify, Strajkowi Kobiet, a nawet policji, potwierdzają, że PiS za nic nie chce do siebie zrazić „młodych patriotów”. Przecież niedawno to Jarosław Kaczyński apelował, aby obrońcy Kościoła i „samego istnienia narodu” wyszli na ulice, przeciwstawiając się moralnym nihilistom (jak był łaskaw określić demonstrującą młodzież). Orędzie zostało wygłoszone, oczywiście, na tle flag; prezes PiS miał jeszcze dodatkowo kotwicę powstańczą w klapie.

Polityka 47.2020 (3288) z dnia 17.11.2020; Przypisy; s. 6
Reklama