Kraj

Nagroda im. Janiny Paradowskiej i Jerzego Zimowskiego dla Adama Bodnara!

Adam Bodnar i redaktor naczelny „Polityki” Jerzy Baczyński Adam Bodnar i redaktor naczelny „Polityki” Jerzy Baczyński materiały prasowe
Prof. Adam Bodnar został nagrodzony „za dzielność obywatelską”. Wzmocnił instytucję RPO, zakorzenił ją społecznie i etycznie, stał się autorytetem i punktem odniesienia dla polskich demokratów.

W wyjątkowych okolicznościach – politycznych i epidemicznych – uhonorowano Nagrodą Fundacji im. Janiny Paradowskiej i Jerzego Zimowskiego wyjątkową postać naszego życia publicznego: prof. Adama Bodnara. Ustępującego rzecznika praw obywatelskich, stanowiącego ostatni bastion kontroli władzy i ochrony prawa, nagrodzono „za dzielność obywatelską” oraz za to, że „w skrajnie niesprzyjających warunkach politycznych z wielką determinacją, odwagą i cierpliwością bronił zagrożonych praw obywatelskich, wzmocnił instytucję RPO, zakorzenił ją społecznie i etycznie”, a także „stał się autorytetem i punktem odniesienia dla polskich demokratów”.

Uroczystość wręczenia do obejrzenia tutaj:

Punkt odniesienia w oceanie niepokoju

„To był rok bardzo szczególny – ze względu na pandemię, która kompletnie zdezorganizowała nasze życie, ale też wprowadziła liczne zagrożenia dla naszych wolności: nie zawsze zrozumiałe ograniczenia, nie zawsze uzasadnione decyzje władz” – mówił podczas uroczystości wręczenia Nagrody (oczywiście bez udziału gości i z zachowaniem sanitarnych reżimów) redaktor naczelny POLITYKI Jerzy Baczyński. I zwracał uwagę na wydarzenia, które wszystkich nas niezmiernie niepokoiły: próbę ograniczenia praw i wolności kobiet czy brutalne ataki na osoby LGBT+. Do tego, jak zaznaczał: „Prokuratura stała się ramieniem wykonawczym władzy; poza kontrolą, bezkarnie działają służby specjalne, policja, a prawa obywatelskie w Polsce są stale kontestowane i zagrożone. W tej sytuacji kapituła nie miała wątpliwości, komu Nagroda Fundacji powinna przypaść. Szczęśliwie, w tym oceanie niepokoju, wyzwań, konfliktów mamy osobę, która od lat stanowi punkt odniesienia, punkt oparcia, ale też daje otuchę i nadzieję wszystkim Polakom, którzy się czują zagrożeni w swoich prawach”.

Laudację wygłosiła prof. Ewa Łętowska, była RPO, piastująca ten urząd jako pierwsza w Polsce (1988–92). Jak podkreślała w swoim wystąpieniu: „Adam Bodnar, polski ombudsman siódmej kadencji (…) przez ostatnich pięć lat, bronił czynem uczestnictwa w marszu Polski ze Wschodu ku Centrum Europy, w marszu ku państwu prawa, państwu praw człowieka: istniejących nie tylko na papierze, ale i w praktyce dnia codziennego. (…) Tym działaniem dzielnie i dobrze zasłużył się Ojczyźnie”. Rzecznik Bodnar – jak zauważyła Laudatorka – „trafnie diagnozował jako problem społeczny elitaryzm, skomplikowany prawniczy żargon, którym państwo komunikuje się z obywatelami, przekonanie prawników (w tym sędziów), że »społeczeństwo samo jest sobie winne, że ma niską kulturę prawną«. Na tych zaniedbaniach zbudowano w Polsce atmosferę negacji zasad praworządności i trójpodziału władz. Zasad, które do 2015 r. skutecznie ograniczały rządzących, ale dostatecznie nie wspierały samych obywateli”.

Prof. Łętowska zwracała też uwagę, że rzecznik pracował w wyjątkowo niesprzyjających warunkach: „utrudniano mu wypełnianie ustawowych zadań, kwestionowano legitymizację samej instytucji, (…) obcinano budżet, dokładając zadań (…). Tak właśnie obezwładnia się instytucje i samorządy”. Mimo to dzięki aktywności prof. Bodnara „organ, którego władza nie lubi i który chętnie by zmarginalizowała, rozszerzył zakres społecznego oddziaływania ombudsmana w Polsce. Zakorzenił instytucję szerzej i głębiej”. I za to właśnie zasłużył na laury.

Kiedyś nadejdzie „dzień po”

Dziękując za wyróżnienie, prof. Adam Bodnar wspominał naszą publicystkę Janinę Paradowską oraz jej męża, prawnika i wiceministra spraw wewnętrznych w latach 1990–96, Jerzego Zimowskiego, dla uczczenia których ustanowiono Nagrodę. „Jerzy Zimowski doskonale rozumiał, na czym służba państwu polega. Dlatego tak istotne było dla niego inwestowanie w rozwój struktur państwowych i kompetencje funkcjonariuszy państwowych” – podkreślał Laureat. „Wspominając Jego postać, (…) widzę, jak ważne jest myślenie w kategoriach budowania. Bo kiedyś nastąpi »dzień po«. Kiedyś miną mroczne czasy destrukcji systemu demokratycznego, podważania wartości konstytucyjnych oraz spadku zaufania obywatela do państwa. Kiedyś nastanie moment zwrócenia się w kierunku państwa obywateli oraz odzyskania go dla takich wartości, jak przyzwoitość, uczciwość, rozliczalność, przejrzystość i praworządność” – dodawał.

Jak mówił prof. Bodnar: „Służba Polsce to także zaangażowane dziennikarstwo – oparte na poszukiwaniu prawdy, zderzaniu odmiennych poglądów, wymianie myśli i odpowiedzialności za słowo. Dziennikarstwo, które jest zainteresowane wydarzeniami nie na zasadzie sensacji, ale zrozumienia procesów zachodzących w społeczeństwie oraz politycznej odpowiedzi na nie”. Tak właśnie dziennikarstwo rozumiała Janina Paradowska – tłumaczył. „Odpowiedzialne dziennikarstwo to wyzwanie dla całego społeczeństwa polskiego. Jeśli chcemy faktycznie doprowadzić do odzyskania przestrzeni do pluralistycznej debaty, musimy wierzyć, że wolność słowa jest jednym z najważniejszych praw obywatelskich. Aby była w pełni realizowana, dziennikarze nie mogą być narażeni na sankcje. Powinni być doceniani przez obywateli za to, co robią” – dodawał.

DNA życia publicznego

Na koniec Adam Bodnar przedstawił propozycje odnoszące się do kształtu i funkcjonowania krajowych mediów – swoiste „DNA życia publicznego i relacji między politykami a dziennikarzami”. „Jeśli myślimy o agendzie dla przyszłej Polski – mówił – oraz o pojmowaniu dziennikarstwa w kategoriach misji i odpowiedzialności za kształt polityki – tak, jakby tego chciała Janina Paradowska – powinniśmy przynajmniej postulować:

– przegląd wszystkich regulacji prawnych, które powodują »mrożący skutek« dla wolności słowa – ten miecz Damoklesa ciągle wisi nad dziennikarzami, ale w czasach, kiedy sądy stają się coraz bardziej podporządkowywane władzy politycznej, cienki koński włos może go nie udźwignąć;

– stworzenie nowoczesnej koncepcji mediów publicznych, które w pełni będą realizować wartości konstytucyjne i będą zapewniać dostęp do rzeczywistej i pluralistycznej debaty, a także dbać o reprezentację tych głosów, które są niedoceniane i często niesłyszane;

– wypracowanie jasnych zasad finansowania lub własności mediów prywatnych przez jakiekolwiek podmioty publiczne. Bo jeśli władza wykorzystuje swoje (czasami wręcz nieograniczone) możliwości finansowe do utrzymywania kontroli nad mediami prywatnymi, to w ten sposób wypacza konstytucyjną istotę wolności słowa. Warunkiem wolności mediów jest niezależność, jej zaprzeczeniem relacje patron–klient;

– zagwarantowanie rzeczywistej reprezentacji dziennikarzy, która opierałaby się na najwyższych standardach etycznych, a nie koteriach politycznych”.

Nagroda im. Janiny Paradowskiej i Jerzego Zimowskiego jest kontynuacją wyróżnienia przyznawanego od 2008 r. przez Instytut Spraw Publicznych, ustanowionego z inicjatywy przyjaciół Jerzego Zimowskiego z ISP, dawnych współpracowników z czasów tworzenia struktur państwowych po 1989 r., oraz żony Janiny Paradowskiej. Od 2016 r. poświęcona jest pamięci obojga małżonków i przyznawana przez Fundację ich imienia. Osobom, którym bliskie są ideały Janki i Jurka, a chciałyby wesprzeć Nagrodę, podajemy numer konta bankowego Fundacji: 51 1140 2004 0000 3702 7701 4612.

Polityka 48.2020 (3289) z dnia 24.11.2020; Do i od redakcji; s. 91
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Izrael kontra Iran. Wielka bitwa podrasowanych samolotów i rakiet. Który arsenał będzie lepszy?

Na Bliskim Wschodzie trwa pojedynek dwóch metod prowadzenia wojny na odległość: kampanii precyzyjnych ataków powietrznych i salw rakietowych pocisków balistycznych. Izrael ma dużo samolotów, ale Iran jeszcze więcej rakiet. Czyj arsenał zwycięży?

Marek Świerczyński, Polityka Insight
15.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną