Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Z ostatniej strony

Polityka i obyczaje

Polityka

Piotr Semka martwi się w „Do Rzeczy” o władzę: „nic nie wskazuje na to, że wejście Kaczyńskiego do rządu polepszyło sytuację. Jest znacznie gorzej. Kaczyński poza rządem, kierujący z tylnego siedzenia siedziby na Nowogrodzkiej, był krytykowany za taki styl, ale było lepiej. Tym bardziej że teraz ułatwia to opozycji obciążanie wprost prezesa-wiceministra odpowiedzialnością za każdy incydent uliczny z udziałem policji. (…) Kolejny problem to coraz więcej głosów krytycznych wobec premierostwa Morawieckiego. (…) Widać jego zmęczenie. A wejście do rządu Kaczyńskiego symbolicznie zdegradowało Morawieckiego i tego wrażenia nie da się łatwo zatrzeć”. Bo nieważne, jak jest, ważne, czy da się to jakoś zakamuflować.

Kiedy rozpadnie się PiS? – rozważa Jan Piński w „Najwyższym Czasie!”: „Strateg Kaczyński nie poradził sobie z epidemią. Ujawniła ona bowiem największą słabość jego partii – mierne kadry. (…) W ciągu miesiąca Kaczyński wkurzył zarówno prawicowych, jak i lewicowych wyborców. (…) Kaczyński widzi, że utrata władzy to kwestia kilku miesięcy. (…) Wydaje się, że najdalej na wiosnę dojdzie do mocnego rozłamu w klubie PiS i wcześniejszych wyborów bądź utworzenia rządu technicznego. Jeżeli natomiast Kaczyński będzie decydował się na wariant siłowy, to przesilenie może nastąpić wcześniej”. A prezes coraz częściej woli rację siły niż siłę racji.

Stanisław Janecki („Sieci”) woli rozliczać Konfederację: „W krótkim czasie, gdyż od wyborów parlamentarnych minął przecież dopiero rok, politycy Konfederacji wystrzelali się z najcięższej amunicji. W efekcie umacniają wizerunek raczej ugrupowania bezideowego i walczącego z wiatrakami niż konserwatywnego i podejmującego najważniejsze kwestie.

Polityka 49.2020 (3290) z dnia 01.12.2020; Felietony; s. 106
Oryginalny tytuł tekstu: "Z ostatniej strony"
Reklama