Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Kaleki system

Igor Jarek Igor Jarek Leszek Zych / Polityka

Problem, o którym wiele razy pisaliśmy, wrócił w absurdalnym wydaniu: wyróżniony nominacją do Paszportu POLITYKI – i związaną z nią nagrodą pieniężną – pisarz Igor Jarek ogłosił, że nie może jej odebrać. Jest ojcem córki z niepełnosprawnością. Pobiera od państwa zasiłek 1,8 tys. zł, który często nie wystarcza nawet na pokrycie kosztów leczenia i rehabilitacji dziecka, nie mówiąc o utrzymaniu rezygnującego z pracy rodzica. Ale dorobić nie wolno.

Według polskiego prawa rodzic, który oczekuje od państwa finansowej pomocy w opiece nad swoim dzieckiem, musi pogodzić się z życiem w nędzy, rezygnacją z wszelkiej aktywności, w tym z pracy – zarabiania na siebie. Z rzeszy nawet 400 tys. opiekunów niepełnosprawnych tylko część – zwykle matki – decyduje się wejść w taki układ z państwem. Reszta liczy na siebie, próbując mimo ogromnych kosztów osobistych i opiekować się, i utrzymać dom. W Polsce, według badań, każde pięć lat opieki nad niepełnosprawnym bliskim skraca życie o rok.

Dla Igora Jarka, podobnie jak dla wielu innych, których życie kręci się wokół potrzeb niepełnosprawnego członka rodziny, zasiłek jest zbyt ważną częścią budżetu, aby dało się z niego zrezygnować. „I jako opiekun Igi powinienem się nią zajmować, a nie bawić w pisaninę” – napisał na swoim facebookowym profilu. Dodał też, że tak samo było z nagrodą UNESCO, którą jakiś czas temu mu przyznano. Dostał ją, ale po wielu rozmowach z panią z opieki przysiągł jej, że już na pewno więcej nic nie zarobi. A tu taki kłopot, nagroda od POLITYKI…

W tym wypadku pomogli internauci. Podpowiedzieli rozwiązanie: nagroda tak, ale PIT nie. Jeśli nie ma PIT-u, to nie ma zarobku. Tylko nagradzający będzie musiał odpowiednio się zorganizować, by nie wpędzić w kłopoty wyróżnionego.

Polityka 51.2020 (3292) z dnia 15.12.2020; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 8
Reklama