Długo liczono na to, że któraś z afer w końcu pogrąży rządzącą formację, że zużyje się naturalnie bądź trwale rozsadzą ją wewnętrzne konflikty. Zjednoczona Prawica okazywała się jednak wańką-wstańką. Bywało, że traciła już w sondażach 10 pkt procentowych, doganiała ją Platforma (tak jak ostatnio w sondażu Kantaru obie formacje miały po 25 proc.), a nawet swego czasu Nowoczesna, ale to były incydenty. Szybko następowało odbicie, a zaraz potem kolejna górka, nawet z nadróbką (patrz wykres). Zdarzenia, które powinny były powalić słonia, na formacji Jarosława Kaczyńskiego nie robiły większego wrażenia.