Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Wielka improwizacja

W walce rządu z koronawirusem wciąż widać większą troskę o propagandową obudowę niż spójną, przemyślaną strategię. W walce rządu z koronawirusem wciąż widać większą troskę o propagandową obudowę niż spójną, przemyślaną strategię. Mateusz Grochocki / EAST NEWS

Koronawirus dotarł do Polski 4 marca – to wówczas w Zielonej Górze odnotowano pierwszy przypadek zakażenia. Od tego czasu życie większości z nas wywróciło się do góry nogami: zaczęliśmy nosić maski, trzymać dystans, pracować i uczyć się w domu. Zamknięto nie tylko galerie handlowe, hotele czy restauracje, ale nawet plaże i lasy – i to przy mniej niż 200 nowych przypadkach zakażeń dziennie. Delegacja z premierem na czele witała antonowa z maseczkami (felernymi), a Ministerstwo Zdrowia podpisywało kontrakt z handlarzem bronią na respiratory (widmo). Kiedy zaś rozkręciła się kampania wyborcza, okazało się, że „wirus jest w odwrocie, nie ma się już czego bać” – tak przynajmniej przekonywał Mateusz Morawiecki. Na jesieni trzeba było dzielić kraj na strefy (które szybko zlały się w jedną) i szykować szpitale tymczasowe; służba zdrowia traciła wydolność.

W walce rządu z koronawirusem wciąż widać większą troskę o propagandową obudowę („narodowa kwarantanna”, „narodowy program szczepień”, „100 dni solidarności”) niż spójną, przemyślaną strategię. Kolejne zakazy okazują się niekonstytucyjne, wprowadzane rozporządzeniami restrykcje zmieniają się w prośby (jak w przypadku sylwestra). W nowy rok wchodzimy z perspektywą powszechnych szczepień, ale też z zagrożeniem trzecią falą. Do końca 2020 r. według oficjalnej statystyki stwierdzono ok. 1,3 mln zakażeń, zmarło blisko 30 tys. osób, wyzdrowiało milion.

Polityka 1/2.2021 (3294) z dnia 29.12.2020; Ludzie i wydarzenia. Co zapamiętamy z roku 2020; s. 10
Reklama