Koronawirus dotarł do Polski 4 marca – to wówczas w Zielonej Górze odnotowano pierwszy przypadek zakażenia. Od tego czasu życie większości z nas wywróciło się do góry nogami: zaczęliśmy nosić maski, trzymać dystans, pracować i uczyć się w domu. Zamknięto nie tylko galerie handlowe, hotele czy restauracje, ale nawet plaże i lasy – i to przy mniej niż 200 nowych przypadkach zakażeń dziennie. Delegacja z premierem na czele witała antonowa z maseczkami (felernymi), a Ministerstwo Zdrowia podpisywało kontrakt z handlarzem bronią na respiratory (widmo).