Czy nie byłoby prostszym rozwiązaniem, gdyby rząd rozwiązał naród i wybrał sobie inny?” – słowa Bertolta Brechta przychodzą na myśl, kiedy śledzimy nastroje opozycji w Polsce. Czy inaczej – tych na lewo od centrum, którym Jarosław Kaczyński i PiS są nie w smak. Tych, którzy od pewnego czasu przegrywają kolejne wybory. Choćby tych, którzy głosowali na Trzaskowskiego i przegrali nieznacznie z Dudą. Nastroje te układają się w sinusoidę: Nadzieja. Zawód. Depresja. Nadzieja. Zawód.