Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Z ostatniej strony

Polityka i obyczaje

Polityka

Aby ostatecznie zamknąć rok 2020, przypominamy wypowiedzi ludzi władzy (i nie tylko), oddające nastrój tego na szczęście minionego już roku. Jeszcze zanim pandemia ustanowiła nową hierarchię ważności, prezydent Andrzej Duda zapowiedział w styczniu czyszczenie polskiego domu: „Sędziowie muszą zrozumieć, jaka jest ich rola w polskim państwie. Szkoda, że nie chce tego zrozumieć wielu profesorów na wydziałach prawa polskich uczelni. Mam nadzieję, że zdołamy to przełamać i że – tak jak udało się kiedyś pokonać komunę – uda się oczyścić do końca nasz polski dom, tak żeby był czysty, porządny i piękny i dalej wzrastał nam zdrowo”. Higienista.

Do tego zdrowego wzrastania polskiego domu prezydent w specyficzny sposób nawiązał w kampanii prezydenckiej 6 lipca w Końskich: „Absolutnie nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. Powiem państwu otwarcie, ja osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę, bo uważam, że nie. Miałem oczywiście różne szczepienia jako dziecko i później jako dorastający chłopak, ale na grypę się nigdy nie szczepiłem i nie chcę szczepić i uważam, że szczepienia na koronawirusa absolutnie nie powinny być obowiązkowe”. 19 grudnia na Twitterze napisał jednak: „Oczywiście ja także poddam się szczepieniu na Covid-19”.

W czasie kampanii prezydenckiej premier Mateusz Morawiecki w Kraśniku mówił o zdrowiu Polaków: „Chcę też powiedzieć o sytuacji epidemicznej. Drodzy państwo, uważam, że ona też jest opanowana. Nie ma się już czego bać. Latem wirusy grypy i ten koronawirus też są słabsze, dużo słabsze”. A w Tomaszowie Lubelskim zachęcał: „Ja cieszę się, że coraz mniej obawiamy się tego wirusa, tej epidemii, i to jest dobre podejście, szanowni państwo.

Polityka 1/2.2021 (3294) z dnia 29.12.2020; Felietony; s. 130
Oryginalny tytuł tekstu: "Z ostatniej strony"
Reklama