W tym tygodniu program szczepień przeciwko koronawirusowi wzbogaci się o trzeci produkt: do szczepionek firm Pfizer/BioNTech i Moderna dołączy preparat opracowany na Uniwersytecie Oksfordzkim, a wytwarzany przez brytyjsko-szwedzki koncern AstraZeneca. Według danych, na podstawie których Europejska Agencja Leków (EMA) wydała pozytywną rekomendację dla warunkowej autoryzacji, szczepionka „oksfordzka” zapobiega ok. 60 proc. zakażeń SARS-CoV-2, a więc jest pod tym względem mniej skuteczna od już stosowanych preparatów wykorzystujących mRNA (chroniących w ponad 90 proc.