Po latach wzrostów Polacy po raz pierwszy od lat kupili mniej leków. Co nie znaczy, że mniej na nie wydali i że byli zdrowsi. W 2020 r. Polacy zostawili w aptekach prawie 38 mld zł. – Pod względem kwot branża odnotowała wzrost. Ale leczymy się nie kwotami, tylko konkretnymi lekami, a tych Polacy kupili wyraźnie mniej – mówi dr Jarosław Frąckowiak, prezes zarządu PEX PharmaSequence, firmy, która monitoruje rynek leków.
W sumie sprzedaż spadła o ponad 62 mln opakowań różnego rodzaju preparatów. Niektóre spadki były z punktu widzenia zdrowia społecznego mało istotne. – Drastycznie zmniejszona liczba kontaktów społecznych przełożyła się na największe obniżki sprzedaży w segmencie kosmetyków aptecznych – dodaje Frąckowiak. Inne zmiany były ważne i zastanawiające. Wyraźnie spadła sprzedaż antybiotyków. Załamanie pokrywa się z wprowadzeniem lockdownu – i utrzymało się już do końca roku. Specjaliści tłumaczą to sumą zbiegów okoliczności. – W czasie pandemii więź pomiędzy pacjentem a służbą zdrowia uległa przerwaniu. Trudniej było dostać się do lekarza. Tryb teleporady nie sprzyjał również wypisywaniu antybiotyków – zauważa Frąckowiak. To ostatnie można akurat uznać za wiadomość pozytywną. Polska od lat była w czołówce państw nadużywających leczenia antybiotykowego. Na rok przed pandemią raport w tej sprawie opublikowała Najwyższa Izba Kontroli, która wskazywała na liczne patologie z tym związane. Inną dobrą wiadomością jest fakt, że noszenie maseczek przełożyło się na mniejsze rozpowszechnianie się infekcji, co widać było po spadkach sprzedaży leków na przeziębienia. Ubiegły rok był również lepszy dla alergików, którzy w czasie wiosennego pylenia zostali zamknięci w domach przez rządowy lockdown.
Kiedy innym opadało, producentom leków na potencję rosło (w 2020 r.