Jako prawdziwy patriota jestem oburzony. Stany Zjednoczone na każdym kroku poniżają nasz kraj. Jak długo jeszcze polski rząd zamierza to tolerować? – pyta znajomy amerykanista, wyraźnie niedopieszczony. Staram się go uspokoić. – Stany mają interesy na całym świecie, mówię, przyjdzie kolej i na nas. – Jak trzeba było zorganizować w Warszawie nikomu niepotrzebną konferencję bliskowschodnią, to byliśmy cacy, a jak trzeba dowartościować Polaków choćby przez telefon, to jesteśmy „be”.