Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Przyjaciel rewolucjonista

Jan Lityński – działacz Solidarności, poseł i doradca

Jan Lityński (1946–2021) Jan Lityński (1946–2021) Bartek Syta/Polska Press/Gallo Images
Do końca pozostawały w nim dzielność i pryncypialność wyniesione z czasów walki o wolną Polskę.

Z Jankiem poznaliśmy się tak jak przystało na rewolucjonistów pierwszej godziny: w celi aresztu w Pałacu Mostowskich, gdzieś pod koniec lat 70. Siedzieliśmy wśród zwykłych kryminalistów, więc siłą rzeczy zaczęliśmy ze sobą rozmawiać. Połączyły nas m.in. opowieści o Marcu 1968 – Janek był poważnym, zaangażowanym działaczem, organizatorem studenckich wystąpień, ja zaś uczniem pierwszej klasy liceum, który uciekał z lekcji, aby brać udział w demonstracjach i wspierać studentów. Naprawdę dobrze nam się rozmawiało; od pierwszej chwili poczułem taką wzajemną sympatię.

Potem spotykaliśmy się w ramach podziemia antykomunistycznego, a w okresie stanu wojennego – w obozie internowania. Z biegiem lat ta nasza znajomość zaczęła zmieniać się w przyjaźń. Nie była ona jednak zbudowana wyłącznie na pamięci kombatantów, na poczuciu wspólnoty losów rewolucjonistów – już w wolnej Polsce łączyły nas również poglądy na najważniejsze sprawy kraju. Myślę, że zbliżyła nas do siebie także osobowość Tadeusza Mazowieckiego, z którym byliśmy związani w ramach Unii Wolności – obaj z Jankiem byliśmy posłami UW, ja byłem potem sekretarzem generalnym partii. Janek był zresztą w Unii do końca; potem zaś przystąpił do Partii Demokratycznej.

Kiedy na początku lat dwutysięcznych byłem ministrem obrony narodowej, ujawniłem wojskowe akta związane z Marcem ’68. Okazało się, że Janek podlegał różnym formom represji. Miałem wówczas tę ogromną satysfakcję, że mogłem go awansować do stopnia podporucznika rezerwy – co obaj traktowaliśmy jako takie lekkie wyrównanie rachunków z PRL.

Niespełna dekadę później, kiedy obejmowałem urząd prezydenta, zależało mi, aby mieć Janka w swojej kancelarii. Został jednym z moich etatowych doradców, zajmował się kontaktami z partiami i środowiskami politycznymi.

Polityka 9.2021 (3301) z dnia 23.02.2021; Pożegnanie; s. 90
Oryginalny tytuł tekstu: "Przyjaciel rewolucjonista"
Reklama