Po aferze Air Kuchciński przyjęto ustawę o lotach najważniejszych osób w państwie. Zapisano w niej, że każdy lot z prezydentem na pokładzie odbywa się w ramach „misji oficjalnej”. Stworzono też rejestr takich lotów, który prowadzi Kancelaria Premiera, ale dopiero od połowy kwietnia 2020 r. Nie wiadomo, dokąd i kiedy Andrzej Duda latał przed stworzeniem tego rejestru, bo prezydencka kancelaria – jak twierdzą jej przedstawiciele – „nie prowadzi wykazu lotów, który zawierałby precyzyjne informacje w tym zakresie”. Trudno jednak w to uwierzyć.
Wykaz lotów Andrzeja Dudy POLITYKA otrzymała za to z KPRM – od maja 2020 r. do końca lutego br. Przez 10 miesięcy prezydent korzystał z rządowych maszyn 67 razy, z czego 24 loty odbyły się do 12 lipca 2020 r., czyli dnia drugiej tury wyborów prezydenckich. Nałożyliśmy te loty na kalendarz Andrzeja Dudy i jego twitterową aktywność. Nie ma wątpliwości, że te podróże lotnicze bardziej niż z wykonywaniem obowiązków głowy państwa wiązały się z walką o reelekcję. Może poza jednym lotem: datowanym na 26 maja, embraerem 175, z Warszawy do Krakowa z życzeniami na Dzień Matki. „Uff. I ja dotarłem z życzeniami osobiście. Zaskoczenie, radość i uśmiech Mamy. Bezcenne” – napisał na Twitterze prezydent. Co ciekawe, dzień wcześniej, 25 maja, Andrzej Duda też odbył lot na trasie Warszawa–Kraków–Warszawa, ale najwyraźniej życzenia rodzicielce chciał złożyć dokładnie w dniu jej święta. Ten lot też nie był opłacony z kasy sztabu wyborczego ani z prywatnej kieszeni Dudów.
Z analizy spisu lotów wynika, że po kampanii wyborczej pierwsza para chętnie wypoczywała w prezydenckiej rezydencji w Juracie. Wylecieli ze stolicy 15 lipca i do połowy sierpnia rządowy śmigłowiec do transportu vipów, który pomieści na pokładzie osiem osób, lądował w Juracie cztery razy.