Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Ład Ziobry

Zniesienie mianowania do konkretnego sądu umożliwi władzy przerzucanie sędziów setki kilometrów od domu. Zniesienie mianowania do konkretnego sądu umożliwi władzy przerzucanie sędziów setki kilometrów od domu. Maciej Jeziorek / Forum
Zbigniew Ziobro żalił się, że ma gotowy pakiet „9, może 11 projektów”, tylko rząd je blokuje, bo premier Morawiecki idzie na ugodę z wiceszefem KE Fransem Timmermansem.

„Jeśli chodzi o reformę sądów, to ona jest planowana. (…) pewne zmiany są potrzebne, ale dzisiaj nie będziemy się na tym koncentrować” – powiedział Jarosław Kaczyński w Polskim Radiu, pytany, dlaczego reformy sądów nie ma w Polskim Ładzie. Tymczasem na początku kwietnia na spotkaniu z klubami „Gazety Polskiej” mówił w innym tonie: „Reforma sądownictwa była omawiana przez komitet bezpieczeństwa, na którego czele stoję. Wydaje się, że to jest projekt bardzo dobrze przygotowany, bardzo racjonalny”. Zbigniew Ziobro zaś – odpowiadając na złośliwości Ryszarda Terleckiego, że propozycje reform są źle przygotowane i pełne błędów – żalił się, że ma gotowy pakiet „9, może 11 projektów”, tylko rząd je blokuje, bo premier Morawiecki idzie na ugodę z wiceszefem KE Fransem Timmermansem. Zatem reforma sądownictwa jest kolejnym przedmiotem przepychanek w rządzącej koalicji.

Wyjaśnienie Ziobry: że rząd nie chce drażnić Unii, może być prawdziwe. Jeśli chodzi o sądy powszechnie, Ziobro od początku usiłuje przepchnąć projekt (jeszcze z 2016 r.), autorstwa byłego wiceministra Łukasza Piebiaka, likwidujący jeden szczebel sądownictwa i ujednolicający powołanie sędziów. Ci mieliby być powoływani nie na stanowisko w konkretnym sądzie, ale na urząd sędziego. To wymagałoby powołania wszystkich na nowo, a przy okazji można by zrobić weryfikację. Wprawdzie wiceminister Anna Dalkowska zaprzecza, by planowano weryfikację, ale czy można temu ufać? Poza tym zniesienie mianowania do konkretnego sądu umożliwi władzy przerzucanie sędziów – tak, jak dziś przerzuca się niepokornych prokuratorów setki kilometrów od domu. To – po ustawie kagańcowej, po zmianach w postępowaniu dyscyplinarnym, po ograniczeniu władzy samorządu sędziowskiego i wymianie prezesów sądów – byłby kolejny cios w niezawisłość sędziowską i niezależność sądów.

Polityka 22.2021 (3314) z dnia 25.05.2021; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 9
Reklama