Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Nowy rozdział

Ile Kościoła w państwie

Politycy nie przedstawiają ani swojego ogólnego pomysłu na nową umowę społeczną z Kościołem, ani szczegółowych rozwiązań. Politycy nie przedstawiają ani swojego ogólnego pomysłu na nową umowę społeczną z Kościołem, ani szczegółowych rozwiązań. Obywatel Janek
Jak mówić o świeckim państwie i nie wpaść w pułapkę Kaczyńskiego.
Jakub MajmurekDanuta Matloch/Reporter Jakub Majmurek

Kończący się właśnie sezon polityczny 2020–21 rozpoczął się od protestów kobiet przeciw wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego praktycznie zakazującemu aborcji w Polsce. Protesty nie osiągnęły swojego bezpośredniego celu – wyrok został opublikowany i stał się prawem.

Protestujący nie zachwiali władzą PiS, Zjednoczona Prawica zwyczajnie przeczekała ich mobilizację. Obserwatorzy polityki czują jednak, że protesty otwarły możliwość głębokiej zmiany w polskiej polityce. Choć temat praw reprodukcyjnych kobiet oraz inne podnoszone przez protestujących kwestie chwilowo nie znajdują się w centrum politycznego sporu, to prędzej czy później wrócą. Społeczeństwo bowiem postrzega już świat inaczej niż obecna władza. Dla opozycji to atut, a zarazem kłopot. Atut, bo protesty mobilizują jej potencjalny elektorat. Kłopot, bo część elektoratu, jaki opozycja musi przyciągnąć, pozostaje dość konserwatywna i języka protestów kobiet zwyczajnie się boi. Przywódcy opozycji stoją więc przed dylematem: jak odpowiedzieć na żądania swojego liberalnego elektoratu, nie grając przy tym na korzyść PiS?

Potrzeba autonomii

Protesty pokazały, że w Polsce wbrew wysiłkom tradycjonalistycznej prawicy następują kulturowe i cywilizacyjne zmiany. Społeczeństwo staje się bardziej świeckie i liberalne kulturowo i coraz śmielej domaga się tego, by państwo zauważyło te zmiany. Najlepiej wyrażało to hasło z protestów „myślę-czuję-decyduję”. Odnosiło się przede wszystkim do decyzji o macierzyństwie – ale nie tylko. Zawierał się w nim także projekt, obietnica państwa, uznającego etyczną podmiotowość każdego obywatela i obywatelki, rozumiejących, że współczesne życie społeczne jest obszarem ścierania się różnych, czasami sprzecznych wartości.

W polskich warunkach hasło to wzywa do co najmniej głębokiego przemyślenia umowy społecznej między państwem a Kościołem katolickim.

Polityka 33.2021 (3325) z dnia 10.08.2021; Polityka; s. 26
Oryginalny tytuł tekstu: "Nowy rozdział"
Reklama