Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Prezes chce się zbroić

Rosną wydatki na wojsko

Bezpieczeństwo nie ma ceny, mówią czasem politycy różnych opcji, czy jednak rzeczywiście jesteśmy gotowi wydawać na armię sto i więcej miliardów rocznie? Bezpieczeństwo nie ma ceny, mówią czasem politycy różnych opcji, czy jednak rzeczywiście jesteśmy gotowi wydawać na armię sto i więcej miliardów rocznie? Piotr Kamionka / Reporter
Bezpieczeństwo nie ma ceny, mówią czasem politycy różnych opcji.

Jarosław Kaczyński i Mariusz Błaszczak rzucili hasło dwukrotnego powiększenia polskiej armii. Chcą minimum 250 tys. żołnierzy zawodowych i przynajmniej 50 tys. ochotników w WOT. Te 300 tys. mają po zęby uzbroić – tak, by Polska mogła się samodzielnie obronić, nawet przed Rosją i nawet bez sojuszników. Jesienią mają się pojawić ustawy zwiększające finansowanie wojska i limity kadrowe. To może być polityczny plan PiS na dokończenie kadencji pod hasłem wiszącego nad Polską zagrożenia, twardej odpowiedzi i wizji czegoś na kształt strategicznej autonomii. W kuluarach krążą plotki, jakoby prezes PiS z zaufanymi ludźmi na poważnie dyskutował o perspektywie wojny z Rosją. Kaczyński w kilku wypowiedziach sugerował, że tego się obawia i dlatego chce zainwestować w wojsko. Tak uzasadniał zakup czołgów z USA, na które lekką ręką wyłożył ponad 23 mld zł i to spoza budżetu MON. Zakupów sprzętu ma być więcej, częściowo na kredyt z rządowych obligacji. Ale ćwierćmilionowa armia to głównie problem ludzi.

Ponad 40 proc. budżetu MON pochłaniają uposażenia i emerytury wojskowych. Trzeba je będzie dalej podnosić, bo mimo promocji munduru na wszelkie sposoby PiS namówił na zawodową służbę ok. 15 tys. osób. To niemało, ale w takim tempie ćwierć miliona będzie za 40 lat. Innym rozwiązaniem jest więc pobór – prawnie wciąż możliwy (powszechną zasadniczą służbę zawieszono w 2009 r.), ale politycznie niezwykle ryzykowny. Kilka krajów w Europie przywróciło obowiązek kilkumiesięcznej służby, niekoniecznie w wojsku, ale Kaczyńskiemu i Błaszczakowi chodzi o żołnierzy.

Bezpieczeństwo nie ma ceny, mówią czasem politycy różnych opcji, czy jednak rzeczywiście jesteśmy gotowi wydawać na armię 4–5 proc.

Polityka 35.2021 (3327) z dnia 24.08.2021; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 7
Oryginalny tytuł tekstu: "Prezes chce się zbroić"
Reklama