Pokojowy Nobel dla dwójki niezależnych dziennikarzy jest i dla nas wskazówką, że może ta władza czwarta jest jednak coś warta.
Bywają takie dni, gdy siadasz do pisania felietonu i nawet masz tę myśl, którą byś chciała w nim zawrzeć, a tu nagle przychodzi wiadomość, że pokojowego Nobla otrzymuje Maria Ressa, filipińska dziennikarka, która razem z rosyjskim dziennikarzem Dmitrijem Muratowem została nagrodzona za działania „na rzecz ochrony wolności słowa, która jest warunkiem koniecznym demokracji i trwałego pokoju”. Jest to Nobel za „odważną walkę o swobodę wypowiedzi na Filipinach i w Rosji”.
Są takie nagrody przyznawane innym ludziom, które wyjątkowo cieszą, jakbyśmy sami zostali czymś ważnym nagrodzeni.
Polityka
42.2021
(3334) z dnia 12.10.2021;
Felietony;
s. 103