Kraj

Kanister prezesa

Ceny paliw to tradycyjnie wybuchowy temat polityczny. Ceny paliw to tradycyjnie wybuchowy temat polityczny. Paweł Wodzyński / East News

Na stacjach paliw tak wysokich cen nie widziano od 2012 r. Za litr benzyny 95 trzeba zapłacić już prawie 6 zł, podobnie drogi jest olej napędowy. Litr autogazu kosztuje ponad 3 zł. Eksperci wróżą, że niebawem możemy zbliżyć się do 7 zł za litr benzyny. Wyjaśnienie paliwowej drożyzny jest jak zwykle to samo: droga ropa plus drogi dolar, który służy do zakupów surowca. Daniel Obajtek, prezes Orlenu, państwowego naftowego monopolisty, pociesza, że paliwo mamy wprawdzie drogie, ale w Europie jest wiele krajów, gdzie płaci się więcej. Nie dodaje tylko, że i zarabia się więcej.

Ceny paliw to tradycyjnie wybuchowy temat polityczny. Dlatego przy okazji każdego takiego apogeum cenowego opozycja wzywa do obniżenia podatków nakładanych na paliwa silnikowe. A tych jest wyjątkowo wiele: VAT, akcyza, opłata paliwowa, opłata emisyjna. W sumie ponad połowę ceny stanowią podatki. W 2012 r., gdy cena benzyny dochodziła – jak dziś – do 6 zł, Jarosław Kaczyński, wówczas szef głównej opozycyjnej partii, prezentował strukturę ceny paliwa wyrysowaną na kanistrze, domagając się obniżki akcyzy albo wymuszenia przez rząd na państwowych firmach paliwowych, by same obniżyły ceny. Dziś jest innego zdania: „Nie powinno się ograniczać dochodów państwa, a akcyza to właśnie jeden z poważnych elementów dochodu państwa” – tłumaczył w radiu RMF FM.

Daniel Obajtek zna Kaczyńskiego, wie, że ten wierzy w putinowską metodę wzywania prezesów firm naftowych i nakazywania obniżek. Stosował ją, kiedy sam był premierem. Dlatego Obajtek zawczasu składa meldunek: „Robimy wszystko, by na naszych stacjach podstawowe paliwa kosztowały poniżej 6 zł za litr. Jest to bardzo trudne”. Oczywiście to czysta demagogia, bo Orlen niewiele może zrobić; zresztą Obajtek przyznaje, że ze stratą sprzedawać paliwa nie będzie.

Polityka 43.2021 (3335) z dnia 19.10.2021; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 7
Reklama