W „Do Rzeczy” Piotr Semka zamartwia się o Donalda Tuska i jego przyszłość: „Tusk z jednej strony epatuje wspomnieniami o swojej matce, która czyniła nożem na chlebie znak krzyża, a z drugiej strony na wiecu proeuropejskim zaprosił na trybunę zajadłą antykatoliczkę Martę Lempart. (…) Krytycy Tuska po cichu nazywają szefa PO »primadonką«. Ile sezonów przetrwa u władzy nad PO Donald Wspaniały?”. Ile sezonów będzie Semka mógł o to pytać?
Cezary Michalski na portalu wiadomo.co zwraca uwagę na nędzę gry PiS z narodowcami: „Bąkiewicz i narodowcy, bez względu na to, ile jeszcze pieniędzy dostaną od rządu, i tak uważają Morawieckiego za »miękiszona«. A jeśli już kogoś z jego rządu będą tolerować, to najpewniej Ziobrę. Prawdziwy stosunek narodowców do PiS-owskiej władzy poznamy zresztą już za kilka dni, najbliższego 11 listopada, przy okazji nielegalnego marszu, jaki środowiska narodowe mają zamiar przeprowadzić w Warszawie pomimo decyzji sądu. Będzie to marsz pokazujący nie tylko nienawiść narodowców do »liberalnej Polski« oraz UE, ale także ich pogardę dla »Polski PiS-owskiej«. Za jej »tchórzostwo« i »miękkość», które sprawiają, że sześć lat po zdobyciu władzy przez Kaczyńskiego, mimo prowadzonej przez niego wojny totalnej z polskimi sądami, skrajna narodowa prawica wciąż jeszcze nie może niszczyć Warszawy legalnie. Musi to robić omijając prawo”. I robi to bezkarnie.
Na podchwytliwe pytanie „Gościa Niedzielnego” – „Kościół katolicki w Polsce od dawna bezskutecznie apeluje do rządu o stworzenie korytarzy humanitarnych (…). Dlaczego polskie władze nie zgadzają się na nie?