Powrót Donalda Tuska do PO rozbudził w elektoracie największej opozycyjnej formacji spore nadzieje. Latem dosyć powszechnie oczekiwano, że pod nowym przywództwem Platforma od razu przystąpi do wielkiej ofensywy i wkrótce zakończy coraz mniej stabilne rządy PiS. Chociaż już wtedy trzeźwiejsi komentatorzy przestrzegali przed kreśleniem nierealistycznych scenariuszy. I jak się okazało, to sceptycy mieli rację. Jesienią PiS odzyskało kontrolę nad większością sejmową, z kolei Tusk – zamiast organizować szarżę na wroga – przystąpił do porządkowania szeregów we własnej partii, która mocno się zmieniła przez siedem lat jego nieobecności.
Polityka
51.2021
(3343) z dnia 14.12.2021;
Ludzie i wydarzenia. Kraj;
s. 8
Oryginalny tytuł tekstu: "Tusk mobilizuje szeregi"