Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Drożyzna

Inflacja i rosnące ceny

Do inflacji i wysokich cen energii musimy doliczyć również rosnące podatki. Do inflacji i wysokich cen energii musimy doliczyć również rosnące podatki. Skitterphoto / Pixabay
Co zapamiętamy z roku 2021.

Gdyby dorośli mieli wybrać swoje słowo roku, to prawdopodobnie wygrałaby „drożyzna”. Tak dużego tempa wzrostu cen nie notowano od 21 lat. Inflacja osiągnęła w listopadzie rekordowy poziom 7,8 proc. i pewnie jeszcze wzrośnie. Trzeba więcej płacić za żywność i usługi. Mocno w górę idą też rachunki za prąd i ciepło. Od 20 grudnia, w ramach tzw. tarczy antyinflacyjnej, obowiązuje obniżona akcyza na paliwa. Taniej ma być do maja. PiS zapewnia, że Polski Ład powiększy dochody wielu polskich rodzin „nawet o 100 zł miesięcznie”. Tylko że przedsiębiorcy, na których Polski Ład nakłada nowe podatki, już zapowiadają, że będą podnosić ceny. Jarosław Kaczyński uznał drożyznę za jedno z największych zagrożeń dla swoich rządów. Premier na każdym kroku powtarza, że podwyższona inflacja to problem globalny, a odpowiada za nią pandemia, polityka klimatyczna UE oraz, jak zawsze, Rosja, tylko nie polski rząd. A przecież to Adam Glapiński najpierw opowiadał, że trzeba osłabić naszą walutę, a potem to zrobił. Prezes NBP pomagał rządowi, drukując pieniądze bez pokrycia. Inflacja nie wzięła się tylko z tarcz pomocowych, które w pandemii utrzymywały gospodarkę przy życiu. Winne są też transfery socjalne: wypłacone w tym roku „trzynastki” i „czternastki, a także obniżony wiek emerytalny, z którego tak chętnie korzystają Polacy. Ale te mają podtrzymać poparcie dla władzy.

Polityka 1/2.2022 (3345) z dnia 28.12.2021; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 11
Oryginalny tytuł tekstu: "Drożyzna"
Reklama