Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Mściciel myśliciel

Gowin wraca do gry?

Przypadek Gowina o tyle jest interesujący, że odbijają się w nim koleje losu i główne sprzeczności polityki w III RP. Przypadek Gowina o tyle jest interesujący, że odbijają się w nim koleje losu i główne sprzeczności polityki w III RP. Wojciech Tomaszek / FotoNews / Forum
Czy po tak dramatycznych przejściach jeszcze można wrócić do gry? Jarosław Gowin staje przed bodaj najważniejszym wyzwaniem w swojej politycznej karierze. Fascynującej jak mało która.
Intelektualistów od wieków ciągnęło do polityki, gdyż uważali, że mają szersze horyzonty i więcej rozumieją.Basia Dziedzic Intelektualistów od wieków ciągnęło do polityki, gdyż uważali, że mają szersze horyzonty i więcej rozumieją.

Na prośbę o rozmowę odpisał, że „jeszcze nie udziela się medialnie”. Ale osoby mające z nim kontakt zapewniają, że jego powrót do życia publicznego jest już całkiem bliski. W pewnym sensie nawet już wrócił. W ubiegłym tygodniu jego partia Porozumienie przekazała Polsce 2050 uwagi do programu gospodarczego tej ostatniej. Komentarz był firmowany nazwiskiem Gowina, do tego były wicepremier dołączył odręcznie napisany list.

Niektórzy są zaskoczeni takim obrotem sprawy. Bo kiedy pod koniec listopada krakowski polityk znalazł się nagle w szpitalu z objawami załamania nerwowego, podobno miał deklarować odejście z polityki. Dosyć szybko stanął jednak na nogi i jeszcze przed świętami wrócił do domu. Słychać w jego otoczeniu, że odbudował się mentalnie. I że wszystkie jego polityczne ambicje sprowadzają się teraz do jednego tylko celu: jak najszybszego zakończenia rządów PiS.

Pragnienie odwetu jest w pełni zrozumiałe. Chociażby za sprawą grudniowej publikacji prorządowego tygodnika „Sieci” o rzekomej próbie samobójczej Gowina. Takie plotki faktycznie krążyły za kulisami polityki i pewnie było kwestią czasu, jak wypłyną na powierzchnię. Sprawa jest wrażliwa, ale w końcu chodzi o jednego z do niedawna najważniejszych polskich polityków. I choć jego osobisty dramat bezpośrednio poprzedzała ostra infekcja Covid-19, to nie ulega raczej wątpliwości, że właściwym jego tłem były polityczne napięcia, którym Gowin podlegał od co najmniej półtora roku. Czy opinia publiczna miała prawo zapoznać się z doniesieniami o jego załamaniu? To kwestia do dyskusji, chociaż o ostatecznym odbiorze decyduje zwykle ogólny ton materiału, intencja autorów.

Partyjny wróg ludu

„Sieciom” nawet nie bardzo się chciało udawać empatię. Publikacja przede wszystkim miała pokazać, jak marny los czeka buntowników w obozie Zjednoczonej Prawicy.

Polityka 4.2022 (3347) z dnia 18.01.2022; Polityka; s. 21
Oryginalny tytuł tekstu: "Mściciel myśliciel"
Reklama