Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Gra w klasy

Budowa niezależnej materialnie i życiowo klasy średniej przestała być częścią państwowej ideologii. Stał się nią wszechklientelizm.

Poza wszystkim, ta władza zrobiła się bardzo męcząca: w ważnych dziś dla Polski sprawach wydaje sprzeczne komunikaty, miota się, pozoruje jakąś aktywność, rzuca coraz mniej zrozumiałe pomysły. Popatrzmy. Groźba ataku Rosji na Ukrainę: Andrzej Duda zwołuje wreszcie Radę Bezpieczeństwa, ale ukraiński minister obrony pytany o realną pomoc z Polski odpowiada – zero. Mateusz Morawiecki w tym czasie jedzie do Madrytu na spotkanie z „proputinowską międzynarodówką”, a skarcony przez media, ekspertów, przez Donalda Tuska, postanawia jednak udać się do Kijowa z dobrym słowem. Nie wiadomo nic, żeby Polska szykowała się na przyjęcie ewentualnej fali uchodźców z Ukrainy. Armia jest uzbrojona głównie w obietnice i bojowe miny ministra Błaszczaka. Propaganda, przez lata antyukraińska, nie próbuje nawet wywołać nastroju solidarności z sąsiadami. Niektórzy politycy PiS dają do zrozumienia, że Jarosław po prostu Ukrainy nie lubi. I w ogóle, jak pisze w swojej analizie Sławomir Sierakowski, „Nie mamy głowy do Ukrainy”.

Nie mamy też głowy do pandemii. Pomysł, żeby zamiast kontroli certyfikatów odporności pracodawcy sprawdzali testy, a przede wszystkim żeby pracownicy nawzajem donosili na siebie, kto kogo zaraził – jest niewykonalny, niemoralny, ośmieszający państwo. Zresztą, eksperci medyczni uważają, że na oczekiwane od dawna regulacje antycovidowe dziś jest i tak za późno. Lżej lub ciężej przechorujemy covid niemal wszyscy. Jak mówił modelowy autokrata, lord Farquaad ze „Shreka”: „wielu z was zginie, ale to ofiara, na którą jestem gotów”. To jednak, co śmieszne w bajce, jest tragiczne w rzeczywistości, bo od miesięcy widzimy, że utrzymanie większości sejmowej jest ważone na jednej szali ze śmiercią tysięcy ludzi.

Polityka 6.2022 (3349) z dnia 01.02.2022; Przypisy; s. 6
Reklama