Kraj

Sztuki i sztuczki

Jak pokazują różne szczegółowe sondaże, większość Polaków już coraz rzadziej nabiera się na sztuczki z repertuaru „narodowego iluzjonizmu”.

Polityka co tydzień zabiera nas w krainę iluzji, tworzoną przez sztukmistrzów od przekazów i wizerunku. To, co widzimy i słyszymy, zwykle jest tylko spektaklem, i to niezbyt wyrafinowanym. Jeśli coraz częściej zadajemy sobie pytanie: „czy oni robią z nas idiotów?” – odpowiedź brzmi: tak, robią.

Oto kilka pozycji ze świeżego repertuaru.

1. Lex konfident. Rząd już dawno odpuścił realną walkę z pandemią. Za to widzowie otrzymali serial w postaci pozorowanych wysłuchań, debat, konsultacji. Potem, w wielkim finale, wniesiony został kuriozalny projekt, według którego to obywatele sami mieli się oskarżać o zakażenia. Ponieważ nikt nie wierzył, że można było coś takiego wymyślić serio, uznano, że to toporny trik służący do przeniesienia odpowiedzialności za „brak legislacji antycovidowej” na opozycję. Po spektakularnym odrzuceniu lex konfident przez Sejm (także głosami koalicji) magicy od propagandy wypuścili interpretację, że oto, po raz kolejny, naczelny prestidigitator wszystko ukartował i rozegrał, bo nie chodziło tylko o pandemię, ale o kontrolę chwiejnej lojalności posłów... Trudno nie mieć wrażenia przymusowego udziału w jakiejś kompletnie niezrozumiałej „grze w głupa”. Tylko pandemia pozostała boleśnie prawdziwa.

2. Duda zamyka Izbę. Inicjatywa prezydenta, aby zlikwidować – nieuznawaną w Europie za sąd – Izbę Dyscyplinarną SN, a tym samym usunąć przedmiot kosztownego sporu z Unią, też jest grą pozorów. Problem bowiem tkwi w statusie „nowych” sędziów powoływanych przez nielegalnie obsadzoną Krajową Radę Sądownictwa, a Duda proponuje, aby osoby przebrane w togi zmieszać z prawdziwymi sędziami, rozpraszając ich w różnych izbach SN (

Polityka 7.2022 (3350) z dnia 08.02.2022; Przypisy; s. 6
Reklama