Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Chwała Ukrainie!

We krwi i w bólu rodzi się świadomy swej nierosyjskiej tożsamości i ceny własnego państwa, polityczny naród ukraiński.

Patrzymy z przerażeniem na to, co dzieje się w Ukrainie: płonące miasta, tysiące ludzi koczujących na stacjach metra i w piwnicach domów, rozwalone budynki, mosty, lotniska, zniszczone pojazdy bojowe. To, co rosyjska propaganda wciąż nazywa specjalną operacją wojskową, to po prostu brutalna „pełnoskalowa” wojna, bandycka napaść na sąsiedni kraj, mniejszy, słabszy militarnie, który w niczym nie zagrażał bezpieczeństwu mocarstwowej Rosji. Oskarżenia miotane przez Putina, że Ukraińcy, „rządzeni przez nazistów, narkomanów i Amerykanów”, szykują się do ludobójstwa na Rosjanach, trudno traktować inaczej niż jako brednie, wyraz pogardy do niezależnego ukraińskiego państwa, któremu Putin odmawia prawa do istnienia. Jeśli jednak uwierzył we własną propagandę o „nieistnieniu Ukrainy”, musiał się strasznie zawieść. W obronie swej młodej niepodległości i demokracji Ukraińcy wykazali godną najwyższego szacunku dzielność i determinację. Można tylko powtórzyć: Chwała Ukrainie i Jej Bohaterom!

Sam przebieg działań wojennych wciąż nie jest jasny (raport z walk „Fronty wojny”) – choć wydawało się, że w świecie milionów smartfonów będziemy widzieli wszystko – ale dane wywiadowcze potwierdzają zdumiewające, na pozór, informacje o grzęźnięciu potężnej rosyjskiej ofensywy, o znacznych ofiarach, jakie ponosi nacierająca armia, i nadspodziewanie dobrze zorganizowanej, ruchliwej i skutecznej ukraińskiej samoobronie. Nie wiadomo, czy Władimir Putin, sprawca tej wojny, zdecyduje się na atak totalny, bombardowanie miast, zwłaszcza Kijowa, i zabijanie ludności cywilnej. Widać jedynie jego narastającą frustrację i wzburzenie; ostatnio zaczął nawet grozić użyciem broni jądrowej.

Polityka 10.2022 (3353) z dnia 01.03.2022; Przypisy; s. 6
Reklama