Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Szok naftowy: czyli skąd te ceny na stacjach

Dramatycznie podrożały benzyna i autogaz

Czy pierwszy efekt szoku naftowego mamy za sobą? Czy pierwszy efekt szoku naftowego mamy za sobą? Albin Marciniak / EAST NEWS
Koncerny naftowe wysokie ceny paliw tłumaczą drogą ropą i niepewnością na rynku, a także drożejącym dolarem, ale nie wszyscy w to wierzą.

Polscy kierowcy boleśnie odczuli skutki wojny w Ukrainie. Dramatycznie podrożała benzyna i autogaz, ale w największym szoku są właściciele diesli, bo olej napędowy w ciągu kilkunastu dni zdrożał o ponad 2,50 zł. Jest droższy od benzyny o blisko 1 zł, choć w normalnych czasach był tańszy. Co gorsza, nie zawsze i nie wszędzie można kupić paliwo. To wzbudza niepokój, zwłaszcza po tym, jak Orlen na swoich stacjach wprowadził limity sprzedaży. Do samochodu osobowego można zatankować jednorazowo nie więcej niż 50 litrów, do dostawczego – 100 litrów, ciężarowe i autobusy – maks. 500 litrów. Do zbiorników zewnętrznych mogą tankować jedynie posiadacze specjalnych kart.

Na konkurencyjnych stacjach takich ograniczeń nie ma, choć zwykle ceny są tam wyższe. Polskim rynkiem paliwowym rządzi Orlen – jest producentem, hurtownikiem i detalistą – więc może sobie pozwolić, aby na własnych stacjach sprzedawać paliwo po cenie, po jakiej konkurenci kupują od niego ilości hurtowe. Koncern apeluje do kierowców, by tankowali tylko na bieżące potrzeby, przekonując, że pojawiające się braki to efekt problemów logistycznych, a nie deficytu paliwa. Po prostu dzienny popyt w szczycie był nawet czterokrotnie wyższy od normalnego, więc autocysterny nie nadążały dowozić zaopatrzenia. Pod koniec ubiegłego tygodnia popyt wciąż był o ok. 40 proc. wyższy.

Koncerny naftowe wysokie ceny paliw tłumaczą drogą ropą i niepewnością na rynku, a także drożejącym dolarem, ale nie wszyscy w to wierzą. Media wyliczają, że paliwo na stacjach podrożało w większym stopniu niż ropa i dolar, co by wskazywało, że Orlen i Lotos robią dziś wyjątkowe interesy. Inwestorzy giełdowi już to wyczuli, więc kurs akcji spółek naftowych rośnie. Lotos publikuje codzienne informacje o swojej „modelowej marży rafineryjnej”, która w ostatnim czasie doszła do ok.

Polityka 12.2022 (3355) z dnia 15.03.2022; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 7
Oryginalny tytuł tekstu: "Szok naftowy: czyli skąd te ceny na stacjach"
Reklama