Czy człowiek może wybierać „stronę” i „sprawę”? To raczej one wybierają jego.
Lęk, oburzenie, uniesienie, zmęczenie… Na karuzeli uczuć łatwo o moralny zawrót głowy. W trudnych sytuacjach uczymy się siebie i szukamy swojej najlepszej wersji. Jednakże cokolwiek zdecydujemy – czy oddamy się pomaganiu, czy zachowamy dystans, czy też nawet odwrócimy się od świata, wybierając własny interes – nie unikniemy poczucia nieautentyczności bądź, jak to nazywa psychologia, nieadekwatności. Za mało czułości, za dużo egzaltacji… I tak źle, i tak niedobrze. Z wojną zawsze niedobrze.
Polityka
12.2022
(3355) z dnia 15.03.2022;
Felietony;
s. 88