I znów pokazał nam się ten miły starszy pan ze swoją trudną do okiełznania potrzebą niszczenia.
Dwanaście żmudnych lat go to kosztowało, ale wreszcie nie tylko odkrył prawdę „pełną i konkretną” – oto jest też gotów przedstawić ją całemu narodowi. Oczywiście nie teraz, bo byłoby za dużo szczęścia naraz. Przecież Antoni Macierewicz wrócił, to wielkie wsparcie dla Polski. Nie tylko autorytet w dziedzinie obronności, ale przede wszystkim płomienny patriota. Słabość do limuzyn jeszcze dodaje mu wdzięku, rzadkiej cechy u mężczyzn. Ileż to razy na polityczne pytania dziennikarzy w Sejmie odpowiadał z czarującym uśmiechem: Ślicznie dziś pani wygląda.
Polityka
16.2022
(3359) z dnia 12.04.2022;
Felietony;
s. 99