Co powoduje, że ludzie z podobnego środowiska wybierają tak różne polityczne kierunki, w stronę Platformy i w stronę PiS? Mówią coś o tym życiowe drogi dwóch ambasadorów i byłych dziennikarzy – Marcina Bosackiego i Marka Magierowskiego.
Powiedzieć, że byli kumplami, to przesada. Jedynie kolegami z pracy, dosyć już dawno i raptem przez parę lat. Markowi Magierowskiemu tamten pobyt w dziale zagranicznym „Gazety Wyborczej” wypomni po latach sam o. Rydzyk, kiedy już jako były dziennikarz pójdzie na służbę prezydenta Dudy. Co innego Marcin Bosacki, który poświęcił tytułowi z Czerskiej dwie dekady życia i sprawował wysokie stanowiska redakcyjne. Ale poza tym Bosaka z Magierem całkiem sporo jednak łączyło. Wiek, poznańskość, zbliżone ścieżki kariery, a najbardziej chyba konserwatywne poglądy.
Polityka
23.2022
(3366) z dnia 31.05.2022;
Polityka;
s. 23
Oryginalny tytuł tekstu: "Kolegów dwóch"