„Konwencja przyszłości” to największe od jubileuszu 10-lecia PO w 2011 r. w gdańskiej Ergo Arenie partyjne spotkanie Platformy. Hala Radomskiego Centrum Sportu była w sobotnie południe pełna, przyjechało blisko 6 tys. ludzi (w tym zaproszeni radomianie). Prowadzący – zgodnie z rytuałem takich partyjnych wydarzeń – witali przyjezdnych z poszczególnych regionów kraju i anonsowali przemówienie lidera – szefa PO i byłego premiera Donalda Tuska.
W zaproszeniu na to wydarzenie Tusk pisał m.in.: „Zaczyna się ostateczna rozgrywka o przyszłość Polski. Rok temu umówiliśmy się na wspólną, ciężką pracę, której celem jest uwolnienie Polski od PiS, a więc od korupcji, od arogancji władzy, od wszechobecnego kłamstwa i nienawistnej propagandy, od drożyzny i od lęku o przyszłość naszą i naszych dzieci”.
Te wszystkie wątki pojawiły się później w jego przemówieniu.
Tusk: Plucia w twarz nauczycielom nie zapomnimy
„Tu chodzi o przyszłość naszą, naszych dzieci, by zakończyć ten ponury spektakl, który trwa od 2015 r. To nie przypadek, że właśnie w tym miejscu pokazujecie całej Polsce, że możemy to zrobić” – zaczął Tusk, dziękując za gościnę. W Radomiu Platforma ma swojego prezydenta Radosława Witkowskiego, który pokonał w 2014 r. Andrzeja Kosztowniaka z PiS, a w kolejnych wyborach samorządowych po zaciętej rywalizacji wygrał w drugiej turze z innym kandydatem partii Kaczyńskiego – Wojciechem Skurkiewiczem.
Tusk pierwszą część przemówienia zbudował na wspominaniu osób, których odwiedzał przez kilka ostatnich miesięcy w całej Polsce. „Spotykałem ludzi, którzy tak jak cała Polska są bardzo przejęci tym, co się dzieje. Bywają nawet załamani, ale też mają nadzieję, że to można zmienić.