Kraj

10-latki pod sąd?

10-latki pod sąd? „Lex Maluchy za kraty” czeka na decyzję prezydenta

Nowe prawo zostało przegłosowane w ubiegłym tygodniu i ma obowiązywać już od września. Nowe prawo zostało przegłosowane w ubiegłym tygodniu i ma obowiązywać już od września. Shutterstock
Nowe prawo zostało przegłosowane w ubiegłym tygodniu mimo sprzeciwu opozycji, pedagogów, rodziców i działaczy i ma obowiązywać już od września.

Już tylko sprzeciw Andrzeja Dudy może powstrzymać wejście w życie ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich – przez działaczy społecznych nazwanej „Lex Maluchy za kraty”. Chodzi o wymyślone w Ministerstwie Sprawiedliwości przepisy, które mają zastąpić ustawę z 1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich. Według ekspertów z zakresu pedagogiki i praw człowieka archaiczną i wymagającą zmian – tyle że nie w tym kierunku, który obrali ludzie Ziobry. W nowych regulacjach ustalono m.in., że postępowania za (bliżej niezdefiniowaną) demoralizację można wytaczać już 10-latkom i kierować ich do ośrodków wychowawczych. 13-latków można stawiać przed sądem za czyny karalne, za które uznaje się wszelakie wykroczenia, również np. śmiecenie w miejscach publicznych czy przechodzenie na czerwonym świetle. Tych, którzy popełnią ciężkie przewinienia, sędziowie będą musieli wysyłać do zakładów poprawczych (dziś prawie tego nie robią, wybierając raczej młodzieżowe ośrodki wychowawcze). Na czas konwojowania nastolatkom będzie można prewencyjnie nakładać kajdanki, a w ośrodkach resocjalizacyjnych – kaftany bezpieczeństwa i pasy. Co też znamienne, nie opisano rozwiązań, które wspierałyby w resocjalizacji młodych po odbyciu kar, choć dla ich dalszego życia to właśnie jest kluczowe, jak zgodnie podkreślają specjaliści (w wypowiedziach medialnych, bo do prac przy tworzeniu nowego prawa ich nie zaproszono).

Ustawodawca przewidział możliwość uniknięcia przez dziecko ścieżki sądowej. Jeśli wykaże ono „przejawy demoralizacji” lub dopuści się czynu karalnego na terenie szkoły, jej dyrektor może bez kontaktu z organami ścigania nałożyć na nie karę, np. prace porządkowe (mycie korytarzy czy grabienie liści). I tu dominują komentarze, że to niebezpieczne mieszanie kompetencji, które pociągnie za sobą zmianę charakteru placówek z edukacyjnych na resocjalizacyjno-śledcze.

Polityka 29.2022 (3372) z dnia 12.07.2022; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 9
Oryginalny tytuł tekstu: "10-latki pod sąd?"
Reklama