Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Dobry Duda

Prezydent Andrzej Duda Prezydent Andrzej Duda Krzysztof Sitkowski / Kancelaria Prezydenta RP
Donald Tusk walczy z Kaczyńskim, Morawieckim, Kurskim, Glapińskim i innymi. Ale głównym przeciwnikiem jego partii jest „dobry” Duda, który spiłowuje wizerunkowe kanty prawicy, czaruje dziennikarzy i dorysowuje słoneczko na pisowskim niebie.

W dwulecie swojej drugiej kadencji prezydent Andrzej Duda staje przed wielką próbą. W piątek weszła w życie ustawa likwidująca Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego i powołująca Izbę Odpowiedzialności Zawodowej. Wkrótce wśród sędziów SN zostaną wylosowane 33 osoby, z których prezydent wybierze 11 członków nowej izby. Obecny skład SN jest taki, że wśród wyłonionych losowo sędziów prezydent może wybrać grupę, gdzie większość (jeśli nie całość) będą mieć tzw. neosędziowie, których desygnowała zdominowana już przez PiS neo-KRS. Wszak prezydent, mimo dwóch wet w 2017 r., z zapałem wspierał „reformy” Ziobry, podpisał wiele ustaw rujnujących nie tylko SN, ale także Trybunał Konstytucyjny, zgodził się również na tzw. ustawę kagańcową i podporządkowanie prokuratury Ziobrze. Duda może jednak wskazać również tzw. starych sędziów, mianowanych jeszcze przez dawną KRS, do której nie ma prawnych zastrzeżeń, także ze strony Komisji Europejskiej i TSUE.

Dylemat Dudy zdaje się być zero-jedynkowy, ale prezydentowi udaje się wymykać takim kryteriom. Jeśli wybierze wariant propisowski, może powiedzieć, że przecież umowa z Komisją Europejską (jeśli taka była, a tak twierdził on sam) dotyczyła wyłącznie treści ustawy, a nie tego, jak on z niej skorzysta, nawet jeśli stałoby się jasne, że była to zmyłka, zmiana po to, aby nic nie zmienić. Za to jedno jest pewne: jeśli Duda postawi na sędziów mianowanych przez dawną, niepisowską KRS, rozlegną się fanfary, symetryści wylegną z tańcami na ulice, prezydent będzie wychwalany jako mąż stanu, ponad podziałami, ustrojowy bezpiecznik – te teksty już się piszą.

A jeśli Duda zdecyduje inaczej, bardziej po myśli Ziobry? Spokojnie, nic wielkiego się nie stanie. Pojawią się opinie, że jednak nie mógł zupełnie zaprzeczyć swoim poglądom, nie można wymagać rzeczy niemożliwych, trzeba dać mu kolejną szansę.

Polityka 30.2022 (3373) z dnia 19.07.2022; Przypisy; s. 6
Reklama