Płonący kontynent, roztopienie się cywilizacji w upale, walka o wodę – to wizja przyszłości, która brzmi niepokojąco prawdopodobnie.
„Przybyłem do was z przyszłości” – powiedział australijski pisarz Richard Flanagan na koniec swojego spotkania podczas festiwalu Góry Literatury w Nowej Rudzie. Jego najnowsza powieść „Żywe morze snów na jawie” to historia walki za wszelką cenę – walki o życie umierającej matki, której odchodzenie wydarza się w czasie, gdy Australia płonie żywym ogniem. To zapewne o takiej właśnie apokaliptycznej przyszłości mówił pisarz, patrząc na wciąż jeszcze soczyście zielone lipcowe drzewa Kotliny Kłodzkiej.
Polityka
31.2022
(3374) z dnia 26.07.2022;
Felietony;
s. 88