Centrowa rosyjska „Niezawisimaja Gazieta” o obecnej sytuacji Rosji w świecie: „Wszystko wskazuje, że nasze relacje z Zachodem poszły pod nóż. A poszukiwanie przyjaciół, sojuszników i rynków w krajach Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej na razie nie dorowadziło do zastąpienia Zachodu. I nie ma pewności, że doprowadzi. Przyczyna jest prosta: kraje rozwijające się ugrzęzły w długach i w swym codziennym życiu zbyt są uzależnione od Zachodu i jego kluczowych instytucji – Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. (…) Indie zawierają z USA porozumienie o wspólnej produkcji mikroczipów, a Ameryka pilnie śledzi, by żadne czipy, niezbędne w szczególnie ważnych dziedzinach gospodarki i kompleksu obronnego, do Rosji się nie przedostały. Nigdy i znikąd. (…) Dwie modernizacje gospodarcze w Rosji – za Piotra i za Stalina – dokonywały się przy współpracy technologicznej z Zachodem. (…) Teraz, najwyraźniej, przyjdzie poprzestać na własnych siłach”.
Jakub Pacan z „Tygodnika Solidarność” z troską pisze o klinczu w relacjach władzy z Unią i nie tylko z nią: „Prawica przez te lata, które rządzi, powinna była zadbać o szukanie sojuszników wśród elit intelektualnych i środowisk opiniotwórczych w UE, a takie tam są. To jednak zlekceważono. Ten ważny grzech zaniedbania trzeba PiS-owi wypomnieć, bo Polska ma dramatycznie mało swoich aktywów w Europie Zachodniej, a to tam leżą nasze najbardziej żywotne interesy i w tamtą stronę skierowana jest głównie nasza polityka. (…) Prawu i Sprawiedliwości wobec tak potężnych sprzeczności wewnętrznych zostaje obrona i pełzanie. W tak trudnej sytuacji, w jakiej jest PiS, nie jest to kapitulacja, to jeszcze trwanie na zagrożonych pozycjach, wytrzymywanie napięcia.