Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Lewacka humanistyka?

Właściwie nie ma nauki, która nie przeszłaby głębokiej przebudowy w ciągu minionego półwiecza.

Podobno jacyś „neomarksiści” dybią na wartości chrześcijańskie, „genderowcy” wmawiają dzieciom, że mogą sobie wybrać płeć, a wąsate feministki robią sobie dzieci w zakładach unasieniania osób z macicami. Do tego wszystkiego nachodzą nas hordy imigrantów, uprawiających krwawy szariat z dżihadem. Wszystko to są oczywiście głupie stereotypy ignorantów, lecz jak zawsze w takich przypadkach zawarte są w nich pewne trafne intuicje. Faktycznie, lewicowa humanistyka jest trochę ekscentryczna, a za rewolucją moralną, która przetacza się przez świat od lat 60. XX w., niełatwo nadążyć.

A jednak nie taki diabeł straszny, jak go malują. Wszystko nadal mieści się w jakiejś „normie mieszczańskiej”, w granicach umiarkowanego, ostrożnego światopoglądu, w którego centrum stoją tzw. wartości liberalne: autonomia jednostki, równość praw, praworządność, demokratyzm stosunków społecznych i politycznych, a także wrażliwość i akceptacja dla różnic kulturowych oraz wynikającej z nich rozmaitości potrzeb i przekonań. Tu się nic nie zmieniło, a współczesne etapy rewolucji moralnej są logiczną kontynuacją oświecenia i całej chwalebnej historii emancypacji. I trzeba wiedzieć, że nawet konserwatyści, w tym również katoliccy, poszli tą drogą i dawno już nie kwestionują principiów epoki oświecenia, a jedynie ociągają się (zwykle przez kilka dekad) z zaakceptowaniem kolejnych nowinek.

Komóż by się dziś chciało odsądzać od czci i wiary klasyków liberalizmu! Nawet egzorcyzmowanie Marksa i Nietzschego wyszło już z mody pośród konserwatystów, a bodajże i Freud nie budzi już specjalnych emocji. Święte oburzenie generalnie kierowane jest na autorów współczesnych bądź zmarłych niedawno. Obecnie wśród konserwatystów na topie jest wyszydzanie multikulturalizmu i feminizmu, jakkolwiek nie można powiedzieć, aby toczyła się jakaś poważniejsza merytoryczna polemika.

Polityka 46.2022 (3389) z dnia 08.11.2022; Felietony; s. 86
Reklama