Co ma Piast w DNA?
Prof. Norman Davies: Co ma Piast w DNA? Polska nieustannie mnie zadziwia
JACEK ŻAKOWSKI: – Coś pana jeszcze w Polsce dziwi?
NORMAN DAVIES: – Nieustannie.
A teraz?
Najbardziej zmiana stosunku Polaków do Ukraińców. Absolutnie tego nie przewidywałem.
Bo nie słychać pretensji o Wołyń? Czy dlatego, że pojawił się podziw wobec ich postawy w tej wojnie i przycichł postkolonialny polski paternalizm?
Bo Polacy przyjęli parę milionów uchodźców i na razie nie widać większych napięć.
Cud?
Brytyjska prasa szaleje, że w tym roku na Wyspy przyjęliśmy pół miliona uchodźców z całego świata. A jest nas o połowę więcej i jesteśmy bogatsi.
Dziwi pana zmiana naszego stosunku do Ukraińców, czy to, że zagrożenie ze strony Putina wyciszyło polsko-ukraińskie żale?
Ludzie inaczej czują, widząc uciekające kobiety i dzieci, które straciły domy, niż kiedy kłócimy się o odległe, abstrakcyjne krzywdy. Ale dziwi mnie, jak mało pojawia się starych żalów i jak ofiarna jest praktyczna pomoc. Jestem zaskoczony, szczęśliwy i dumny, że ludzkie podejście tak zdecydowanie przeważa.
Ja też, bo jest dziwny paradoks w tym, że autorem książki otwierającej oczy na kolonialne relacje polsko-ukraińskie na Kresach jest Francuz – prof. Daniel Beauvois z Sorbony. Choć bezlik polskich historyków badało historię Kresów. Będzie teraz szansa na poważną rozmowę?
Polacy zaczynają rozumieć, że na konfliktach polsko-ukraińskich zawsze korzysta Rosja, która je od setek lat podgrzewa. Widzą inwazję na Ukrainę i przypomina im się 1920 r. Rozumieją, co znaczy rosyjska agresja. A Anglik nie umie sobie tego wyobrazić. Dla Brytyjczyków, podobnie jak dla Francuzów, Rosja to abstrakcja i wielki sojusznik w drugiej wojnie.