Kraj

Słowo roku: drożyzna

Słowo roku? Drożyzna. A w tle „stand-upy” Glapińskiego z Morawieckim

Na promocję Polskiego Ładu wydano ponad 15 mln zł. Na promocję Polskiego Ładu wydano ponad 15 mln zł. NewsLubuski / East News
Rok zamykamy wciąż bez pieniędzy z KPO – co więcej, zaognienie konfliktu w obozie władzy (w tym z prezydentem) tylko oddaliło widmo ich rychłego pozyskania.

Nieład i chaos – tak wielu, szczególnie księgowych i przedsiębiorców, zapamięta pierwszą połowę 2022 r., kiedy rządzący wdrażali tzw. Polski Ład. To miał być sztandarowy program Mateusza Morawieckiego, „drugie 500 plus”, które poniesie PiS do wyborów. Skończyło się bezprecedensowym zamieszaniem w podatkach, które tylko obnażyło prawdę o rządach Morawieckiego i piarowych hucpach, jakie urządza (na promocję Polskiego Ładu wydano ponad 15 mln zł). A i bez tego rok dla większości z nas łatwy nie był. Inflacja, która w styczniu 2022 r. wynosiła 9,4 proc., pogalopowała i pod koniec roku zatrzymała się na poziomie blisko 18 proc. Wraz ze wzrostem cen wzrastały raty kredytów – a jedyną odpowiedzią władzy były „stand-upy” prezesa NBP Adama Glapińskiego, rytualnie zapowiadającego podwyżki stóp procentowych, oraz tzw. wakacje kredytowe (objęto nimi ponad milion kredytów). Na to wszystko nałożyły się wysokie ceny paliw i energii oraz kryzys węglowy – od tego, czy Polacy będą mieli się czym ogrzać zimą, prezes PiS uzależnił nawet los premiera.

Rok zamykaliśmy wciąż bez pieniędzy z KPO – co więcej, zaognienie konfliktu w obozie władzy (w tym z prezydentem) tylko oddaliło widmo ich rychłego pozyskania. A 2023 r. nie zapowiada się lepiej: znów w kość dostaną przedsiębiorcy, którym rząd podnosi składki ZUS, do tego przestanie działać tarcza antyinflacyjna; można się więc spodziewać, że i ten rok upłynie pod znakiem drożyzny. Na osłodę będą obietnice wyborcze, bo tych w kampanii jest nadpodaż.

Polityka 1/2.2023 (3396) z dnia 27.12.2022; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 12
Oryginalny tytuł tekstu: "Słowo roku: drożyzna"
Reklama