Nie przeczuwając nawet skali nadciągających katastrof, które czaiły się tuż za rogiem, pisałam wówczas o 12 wydarzeniach z życia politycznego w Polsce AD 2019, utyskując (bo było na co) i żądając od losu poprawy. Jak wszyscy wiemy – poprawy nie było, przeciwnie, zaczęła się ogólnoświatowa jazda bez trzymanki, która nie tylko nie zwalnia, ale też coraz bardziej się rozkręca. I właśnie dlatego postanowiłam dokładnie wbrew swojemu własnemu nastrojowi pod koniec roku 2022 zjeść tylko słodkie winogrona. Nie ma już we mnie miejsca na więcej złych informacji, odmawiam przyjęcia kolejnej łyżki goryczy, beczki dziegciu bez miodu. No bo przecież w czasie tych straszliwych 12 miesięcy, które właśnie uroczyście żegnamy, działy się też rzeczy dobre. I ja kilka z nich, wybranych losowo, zamierzam tu przywołać i się nimi karmić, gdy w TVP pod Giewontem odliczać będą sekundy do Nowego Roku.
Z pierwszym winogronem niech przyjdzie do nas ta dobra wiadomość, że na przykład szkoły – jak się otworzyły, to wciąż nie zostały zamknięte. Czy nie warto się tym szczerze ucieszyć? Na samo wspomnienie koszmaru zdalnej nauki moich dzieci, połączonej z próbami wykonywania mojej zdalnej pracy i brakiem możliwości opuszczania domu, mam mroczki przed oczami. Radujmy się więc pospołu, wysyłając rano dzieci do szkół, przedszkoli i na uniwersytety. Jak w dowcipie z kozą. Drugie winogrono też niech będzie z obszaru edukacji, a podaje nam je sam pan prezydent Andrzej Duda, wetując fantasmagorie ustawowe ministra Czarnka. Ja się tym szczerze cieszę! Pomyślcie, jak dużo gorzej mogłoby być! A nie jest.
Teraz idą dwa winogrona sportowe – w 2022 r. w końcu pierwsza kobieta sędziowała mecz na mistrzostwach świata w piłce nożnej. Oczywiście wszyscy wiemy, że są to mistrzostwa, w których grają mężczyźni, w świecie skrojonym pod mężczyzn jest to domyślne, gdyby było inaczej, to nie byłyby mistrzostwa świata, tylko mistrzostwa świata kobiet.