Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Dwa kamienie dla pozoru

Dwa kamienie dla pozoru. Wizja unijnych pieniędzy oddala się coraz bardziej

Prezydent Duda przerzucił ciężar na barki prezes Julii Przyłębskiej, posyłając ustawę do Trybunału niegdyś Konstytucyjnego. Prezydent Duda przerzucił ciężar na barki prezes Julii Przyłębskiej, posyłając ustawę do Trybunału niegdyś Konstytucyjnego. Andrzej Iwańczuk / Reporter
Ale PiS już jest wygrany: nikt mu nie zarzuci, że nie starał się o pieniądze. Do tego w sprawie ustawy sądowej skłócił opozycję.

Jednego dnia Sejm przyjął dwie ustawy, które miały realizować kamienie milowe: „sądową” i „wiatrakową”. Jedna miała poprawić praworządność, druga – klimat. Obie jednak tworzą pozory zmiany. A także pozory, że polskie władze poważnie współpracują z Unią na rzecz praworządności i klimatu.

Ustawa wiatrakowa miała umożliwić stawianie wiatraków prądotwórczych w odległości od 500 m od budynków mieszkalnych. To zaś miało 25-krotnie powiększyć powierzchnię, na której można byłoby je stawiać. Dzięki temu spełnilibyśmy unijny cel redukcji emisji dwutlenku węgla o 55 proc. do 2030 r. Ale PiS wystraszył się utraty poparcia swojego wiejskiego elektoratu, więc uchwalono tzw. poprawkę Suskiego: nie 500, a 700 m. Te 200 m więcej oznacza zmniejszenie o połowę terenów pod wiatraki i możliwej do uzyskania dodatkowej mocy.

Ustawa sądowa została skwitowana przez unijnego komisarza ds. wymiaru sprawiedliwości Didiera Reyndersa mało entuzjastycznie. „Przyjmuję do wiadomości” – napisał na Twitterze. Ale na razie w ogóle nie ma sprawy, bo prezydent Duda przerzucił ciężar na barki prezes Julii Przyłębskiej, posyłając ustawę do Trybunału niegdyś Konstytucyjnego. I ustawa może tam utknąć, bo PiS-owi nie zależy na jej wejściu w życie. Uchwalił ją nie po to, żeby działała, tylko żeby Unia dała pieniądze na KPO. Jeśli ustawy nie będzie, będzie to wina Trybunału.

W Trybunale może być trudno ją osądzić, bo jedna trzecia członków TK jawnie wypowiedziała prezes Julii posłuszeństwo, a wnioski prezydenta o kontrolę prewencyjną sądzi pełny skład. Rebelianci mogą zablokować orzekanie. Choć gdyby była wola polityczna osądzenia tej sprawy, to można skorzystać z precedensu stworzonego przez poprzedni Trybunał. Gdy brakło sędziów do pełnego składu, żeby osądzić kolejną nowelizację ustawy o TK, bo dublerów prezes Andrzej Rzepliński nie dopuszczał do orzekania, a sędziowie wybrani przez PiS: Julia Przyłębska i Piotr Pszczółkowski, brali zwolnienia lekarskie, prezes zdecydował sądzić sprawę w mniejszym składzie.

Polityka 8.2023 (3402) z dnia 14.02.2023; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 7
Oryginalny tytuł tekstu: "Dwa kamienie dla pozoru"
Reklama