Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Awarie, zaręczyny i ofiary. Jak Bogdanka wpadła w sidła PiS. Straszno i śmieszno

Bogdanka. Praca pod ziemią Bogdanka. Praca pod ziemią Jacek Szydłowski / Forum
Lubelski Węgiel Bogdanka: śmiertelne wypadki, poważne awarie, prywatne imprezy pod ziemią, zatajanie przed akcjonariuszami problemów z wydobyciem... Czy partyjne układy rozmieniają najlepszą polską kopalnię na drobne?

Do Bogdanki można się wybrać po węgiel, ale trzeba się spieszyć, bo wydobycie gwałtownie spada. Można też załatwić zorganizowanie imprezy zaręczynowej niemal kilometr pod ziemią, jak się ma stosowne papiery rządzącej partii, rzecz jasna, najlepiej młodzieżówki PiS. Podziemne zaręczyny miały miejsce 30 grudnia tamtego roku.

Zaręczyny w Bogdance

Na czas oświadczyn w rejonie stanęło wydobycie. Potem władze kopalni tłumaczyły, że młodzi wpisali się z wyznaniem miłości w przerwę technologiczną, a w czasie ich pobytu na dole zachowano wszelkie standardy bezpieczeństwa: „Kopalnia nie wstrzymuje swojej pracy na okoliczność wizyty w wyrobiskach dołowych, w związku z tym nie ponosi kosztów wynikających z ewentualnych przestojów” – głosił oficjalny komunikat, choć na początku zaprzeczano, że podziemna schadzka młodych w ogóle miała miejsce.

Pracujący wówczas górnicy powiedzieli, że półgodzinny przestój był nieplanowany, awarii też nie było, a im kazano przejść w inne rejony. Być może żeby nie podglądać, nie ulec zazdrości i dać młodym intymną chwilę.

Wiadomość o zaręczynach pojawiła się dopiero 12 stycznia, co zdenerwowało kierownictwo kopalni, bo właśnie na dniach miano powołać nowego prezesa. Próbowano siłą rzeczy ustalić, kto zdradził mediom ważną, choć zupełnie niezwiązaną z wydobyciem tajemnicę Bogdanki. Górnik w wypowiedzi dla TVN24: „Gdybym ja miał taki kaprys [zaręczyny pod ziemią – JD], to nikt by mi na to nie pozwolił. (…) My jesteśmy rozliczani z każdej minuty postoju, bada się dogłębnie przyczyny każdej awarii i próbuje się karać ludzi za jej nieumyślne spowodowanie”.

Przyjdzie czas, że się wyjaśni – choć już dzisiaj jest to tajemnicą poliszynela – czy oświadczyny odbyły się w czasie przerwy technologicznej, czy też wstrzymano wydobycie specjalnie na tę okoliczność.

Reklama