Właśnie zakończył się jeden z najbardziej burzliwych romansów w historii zachodniej cywilizacji – Brytyjczycy rozwiedli się z węglem.
Wiadomo, że kto wygrywa na Śląsku, wygrywa w całym kraju. Kilka razy ten slogan się sprawdził zarówno dla PO, jak i PiS, choć niekoniecznie tak i tym razem musi być. Dla wielu brzmi już jak zdarta płyta i niekoniecznie mobilizuje. Bywa, że irytuje.
Miliardy dopłacamy do kopalń wydobywających coraz mniej węgla, który potem zalega na coraz większych zwałach. A w tym czasie do Polski płyną statki z węglem z importu. Czy ktoś to zrozumie?
Obrzydzenie byłego rządu Zjednoczonej Prawicy do zagranicznego kapitału kosztuje. Polska obecnego rządu musi zapłacić australijskiej firmie 1,3 mld zł odszkodowania za zablokowanie budowy kopalni węgla na Lubelszczyźnie.
Ambitna wersja Krajowego planu na rzecz energii i klimatu zakłada, że do 2030 r. uda się osiągnąć 56 proc. udziału energii z odnawialnych źródeł energii, co oznacza redukcję udziału węgla z obecnych 61 proc. do 22 proc. Jednocześnie radykalnie ma wzrosnąć produkcja energii elektrycznej.
Marzena Czarnecka, szefowa nowo powołanego Ministerstwa Przemysłu z siedzibą w Katowicach, dostała od premiera trudne zadanie: uspokoić górników. To nerwowa misja.
Nowa ministra przemysłu Marzena Czarnecka nie wyklucza połączenia elektrowni węglowych z kopalniami. Po co mieć dwa problematyczne sektory, skoro można mieć jeden i to duży?
Jak mówi ekspert: takiego bałaganu, z jakim mamy do czynienia od prawie dekady, nie mieliśmy w Polsce nigdy. Zobaczmy, z czym musi się zmierzyć były agent rzucony na węgiel.
W sieci rozpętało się piekło. No bo wiadomo: PiS by do tego nie dopuścił, a Tusk najwyraźniej dostał telefon z Berlina, by zamknąć kopalnię, i stąd taka, a nie inna decyzja sądu.
W energetyce rząd Donalda Tuska będzie miał co robić, bo zmierzy się z problemami, które zostawił po sobie nie tylko rząd PiS, ale też rząd… Donalda Tuska. Horyzontu w tej dziedzinie nie wyznaczają sejmowe kadencje, a straty do nadrobienia i wyzwania do podjęcia są ogromne.