Hamulce puściły
Joński i Szczerba dla „Polityki”: Wszelkie hamulce puściły. PiS kradnie już ze zdwojoną siłą
MALWINA DZIEDZIC: Lata lecą, afera goni aferę, a my właśnie zatoczyliśmy koło: mamy kolejny skandal w NCBiR. Równo dwa lata temu też o tym rozmawialiśmy – wówczas panowie ujawnili, jak poprzez tę instytucję przepompowywano pieniądze do firm powiązanych rodzinnie z Łukaszem Szumowskim i Danielem Obajtkiem. Proceder trwa, zmienili się tylko beneficjenci?
MICHAŁ SZCZERBA: Zmieniła się też skała i zuchwałość. Mamy skok na kasę z przeznaczeniem na nielegalne finansowanie satelity PiS. Stenogramy nagrań nie pozostawiają wątpliwości. Zainstalowana przez Partię Republikańską ekipa przejęła w sierpniu NCBiR. Dziś wiemy, w jakim celu. Finałem miał być konkurs „Szybka ścieżka” i wyprowadzenie środków na dwa projekty: za 55 i 123 mln zł. Naszą kontrolą zablokowaliśmy to zaplanowane złodziejstwo. To sprawa bez precedensu. Adam Bielan, czyli „sponsor” tego układu, mówi o grupie cwaniaków, która chciała wyprowadzić miliony. Nie, to nie jest grupa cwaniaków. To grupa przestępcza działająca na zlecenie republikańskich sponsorów, która najpierw przejęła instytucję, umeblowała ją swoimi ludźmi, a następnie stworzyła przestępczy wehikuł.
DARIUSZ JOŃSKI: Ten proceder nie trwa od miesiąca czy od roku. On trwa dokładanie 8 lat. Kiedy Zjednoczona Prawica przejęła władzę, błyskawicznie zrobiła skok na praworządność i zbudowała wymiar sprawiedliwości w taki sposób, żeby chronić swoich, żeby nikomu włos z głowy nie spadł. Przez te 8 lat ujawniono mnóstwo afer, a mimo to żaden polityk PiS-u nie ma postawionych zarzutów i nie został ukarany. Temu właśnie służyło zawłaszczenie prokuratury, postawienie na jej czele strażnika w postaci szefa jednej z partii, a także przejęcie mediów, które mają przedstawiać „jedynie słuszną” narrację.