Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Nasza wina

Zamiast uprawiać arytmetykę – czy bardziej molestują księża, trenerzy czy wujkowie – zobaczmy cierpienie dzieci narodzonych.

Znam kilku katolików i są nawet fajni. Jest mi ich dziś szczerze żal i nie piszę tego ironicznie, bo muszą czuć się, hmm, co najmniej nabici w butelkę z winem mszalnym. Gdybym była katoliczką, mogłabym odnieść wrażenie, że od momentu cudu narodzin, gdy z zygoty zamieniam się w czkającego chrzczonego bobasa, po dekadach pokazywania mi paluszkiem, jak mam się modlić, jak dawać jałmużnę, jak traktować męża, co jeść i czego nie jeść, aż po czas z trudem załatwianego za pomocą znajomości rozwodu kościelnego, po tych wszystkich latach święcenia kiełbas, zmawiania zdrowasiek nawet w czasie jazdy rowerem do biura, no, po tym wszystkim okazuje się, że… ta cała firma to jedna wielka Sodoma i Gomora. Mój borze zielony! To może być przykre uczucie.

Do tego dochodzi zdziwienie, że gdy tam wszyscy na zakrystii balowali, my, wierni pancerni, byliśmy pominięci, a jeszcze im się te balety fundowało, samemu odmawiając sobie seksu z mężem kolegi czy browarka po robocie w czas postu. Ledwo przestało się mówić o lawendowym lobby, to potem zeszło na dziecko księdza Tymoteusza, afery siostry Bernadetty, a nawet milczące siostry, zamiast siedzieć cicho, ściskając w ręku różaniec zielony, zaczynały nagle odzyskiwać mowę i odkrywać rąbki habitu grubo ponad kolana. Aż przyszło najstraszniejsze: powracające informacje o naszych dzieciach molestowanych przez księży i siostry zakonne.

W najśmielszych fantazjach nie potrafię sobie wyobrazić bycia katoliczką, więc nie potrafię sobie wyobrazić ogromu cierpienia, jaki spada na bywalców Kościoła katolickiego wraz z codzienną dawką tych prawd. Nie wiadomo, gdzie ten ciężar przegadać. W domu przy wieczerzy z dziatwą? Podczas rekolekcji klasztornych?

Wydaje mi się jednak, że sytuacji nie ułatwia fakt, iż często te tragiczne informacje ukazują się w mediach niekatolickich.

Polityka 12.2023 (3406) z dnia 14.03.2023; Felietony; s. 88
Reklama