Nowaja Gazieta. Europe o ukraińskich atakach na terytorium Rosji: „Władimir Putin w lutym nazwał likwidację ostrzałów rosyjskich terytoriów priorytetowym zadaniem państwa. Mimo to ich liczba nie przestaje rosnąć; w lutym władze informowały o ostrzale rekordowe 74 razy, w sumie od początku wojny różne regiony (licząc z anektowanym Krymem) atakowane były nie mniej niż 480 razy. (…) – Rosyjski system obrony przeciwlotniczej jest bardzo niedoskonały, ma wiele dziur – mówi analityk wojskowy Jurij Fiedorow. – Teoretycznie istnieje możliwość uderzenia dronami produkcji ukraińskiej i w Ministerstwo Obrony, i w Kreml. W Moskwie to rozumieją i ulokowali już systemy obrony przeciwlotniczej w obrębie miasta”.
W magazynie „Wolna Sobota” prof. Marcin Matczak, odwołując się do pojęcia „płynności świata”, czyli dokuczliwego poczucia braku stabilności, wyjaśnia: „To polityka – tu percepcja jest sto razy ważniejsza niż rzeczywistość. PiS rośnie, bo miesza populizm lewicowy (ekonomia) z prawicowym (światopogląd) i w obu przypadkach zmniejsza płynność świata. Na tę mieszankę przeciwnicy PiS odpowiadają najgorzej, jak mogą. Lewica zamiast stabilności światopoglądowej oferuje hiperpłynność. A Koalicja się miota między babciowym (ekonomia), aborcją do 12. tygodnia (światopogląd) i niszczeniem Hołowni”. Oj, popłyniemy…
W „Plusie Minusie” Kataryna przewiduje: „Tegoroczna kampania wyborcza zapowiada się na wyjątkowo głupią, a to przecież dopiero początek. (…) Oto Sławomir Mentzen, »wolnościowiec« z Nowej Nadziei, pochwalił się swoją kreatywnością w kwestii urządzania ludziom życia. »Chciałbym zawrzeć z moją żoną ślub, który jest nierozerwalny tak, jak moje małżeństwo kościelne z nią jest nierozerwalne.