Muzeum Getta Warszawskiego: w organizacji
Muzeum Getta Warszawskiego. Miało być otwarte w tym roku. Nie będzie
Mija właśnie pięć lat, od kiedy minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński zapowiedział powstanie Muzeum Getta Warszawskiego. Miało być otwarte w tym roku. Jednak muzeum ma nadal status „w organizacji”, a jego inauguracja zapowiadana jest na 2026 r.
Wszystko zaczęło się od budynku Sienna 60/Śliska 51. To jeden z nielicznych zachowanych obiektów kultury materialnej Żydów warszawskich. To na tej działce rodziny filantropów Bersohnów i Baumanów wybudowały w latach 1876–78 szpital dla dzieci żydowskich. Tuż po drugiej wojnie, przez 5 lat, budynek był siedzibą Centralnego Komitetu Żydów. Przywrócony jako szpital funkcjonował do końca XX w., ale gdy opustoszał – miał zostać wystawiony na sprzedaż. Wówczas prof. Paweł Śpiewak rzucił myśl, by w tym budynku-pomniku stworzyć muzeum getta warszawskiego. Minister Gliński zobowiązał się, że jego resort przeznaczy 30 mln zł na wykupienie budynku.
Powołanie muzeum wywołało wiele kontrowersji. Po pierwsze dlatego, że było postrzegane jako przeciwwaga dla Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. Zaniepokojenie wśród historyków wzbudziła także deklaracja Glińskiego, że Muzeum Getta Warszawskiego stanie się „muzeum miłości polsko-żydowskiej”. Rodziło to obawy, że jego ekspozycja wybiórczo potraktuje fakty. Po drugie, powstanie Muzeum Getta Warszawskiego zostało ogłoszone w czasie bardzo poważnego kryzysu w stosunkach Polski z Izraelem, wywołanym nowelizacją ustawy o IPN, która przewidywała karę grzywny lub więzienia za przypisywanie narodowi polskiemu współodpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy. Wiązało się to z atakami historyków z IPN na badaczy Holokaustu, m.in. na prof. Barbarę Engelking i prof. Jana Grabowskiego. Gdy Muzeum Getta Warszawskiego zapowiedziało umowę o współpracy z IPN, z prac na rzecz muzeum wycofał się wybitny historyk Holokaustu prof.