Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Pat zamiast paktu

Pat senacki zamiast paktu. A przynajmniej w tej sprawie mieli się dogadać

Przedstawiciele PO, Polski 2050, PSL i Nowej Lewicy w lutym 2023 r. Przedstawiciele PO, Polski 2050, PSL i Nowej Lewicy w lutym 2023 r. Andrzej Iwańczuk / Reporter
Każdy chce ugrać jak najwięcej miejsc dla siebie, stąd negocjacje paktu przeniosły się teraz na poziom liderów – mówi jeden w ważnych polityków Nowej Lewicy.

Brak wspólnej listy opozycji do Sejmu sprawia, że uwaga wyborców antyPiSu siłą rzeczy kieruje się w stronę Senatu. To bowiem wyborcze minimum, co do którego udało się porozumieć politykom partii demokratycznych – przynajmniej podczas senackiej kampanii nie będą ze sobą konkurowali i skupią się na walce z kandydatami PiS. Ma to niebagatelne znaczenie, bo w wyborach do Senatu – inaczej niż w przypadku Sejmu – obowiązują jednomandatowe okręgi wyborcze (najsilniejszy wygrywa).

Już w lutym przedstawiciele PO, Polski 2050, PSL i Nowej Lewicy oficjalnie ogłosili, że obowiązujący podczas poprzednich wyborów pakt senacki zostanie odtworzony. Tyle że od tego czasu niewiele się wydarzyło. – Rozmowy trwają, wszystko jest dopinane, pakt będzie – powtarzają od kilku tygodni politycy opozycji. Ale zamiast konkretów są tylko spekulacje. Nie wiadomo nawet, kiedy będą znane nazwiska kandydatów – Władysław Kosiniak-Kamysz mówił ostatnio, że to kwestia dni, z kolei obecny marszałek Senatu Tomasz Grodzki dał do zrozumienia, że wszystko będzie wiadomo, dopiero kiedy listy będą rejestrowane (czyli we wrześniu). Wyznaczeni przez partie negocjatorzy dotarli do ściany.

Każdy chce ugrać jak najwięcej miejsc dla siebie, stąd negocjacje paktu przeniosły się teraz na poziom liderów – mówi jeden w ważnych polityków Nowej Lewicy. Takie spotkanie odbyło się w ubiegły czwartek w Pałacu Kultury, ale tematu nie zakończyło. Wciąż do uzgodnienia pozostaje 14–15 okręgów i kandydatów. Z naszych informacji wynika, że negocjacje 5–6 okręgów „mogą potrwać niemal do końca” – czyli właśnie do czasu rejestracji kandydatów. To oczywiście nic nadzwyczajnego – z reguły listy wyborcze są korygowane niemal do ostatniej chwili.

Polityka 30.2023 (3423) z dnia 18.07.2023; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 8
Oryginalny tytuł tekstu: "Pat zamiast paktu"
Reklama